https://doi.org/10.25312/2391-5137.14/2020_11jch
Józef Chojnacki https://orcid.org/0000-0003-3530-7742 Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi
Cezaremu
Szanownemu Panu Michałowi Czerniakowi Kustoszowi Muzeum Okręgowego w Pyzdrach składam serdeczne podziękowanie
za udostępnienie zbiorów
W Muzeum Regionalnym w Pyzdrach (miasteczko nad Wartą) znajdują się szesnastowieczne rękopiśmienne zabytki językowe (języka polskiego). Zabytki zawierają treść przywilejów mieszczańskich z Pyzdr (drugiej połowy XVI wieku). W artykule zamieszczono krótki opis przywilejów dotyczących miasta królewskiego Pyzdr. Dokonano analizy zabytków w kontekście udokumentowanych zjawisk językowych Wielkopolski (ze szczególnym uwzględnieniem cech regionalnych).
Słowa kluczowe: przywileje mieszczańskie, kształtowanie się języka ogólnopolskiego, regionalne archaizmy językowe, kontynuacje niektórych szesnastowiecznych regionalizmów we współczesnych gwarach
GH I – Z. Klemensiewicz, T. Lehr-Spławiński, S. Urbańczyk (1956), Gramatyka histo- ryczna języka polskiego, Warszawa.
GH II – S. Rospond (1973), Gramatyka historyczna języka polskiego, Warszawa. ReczekPSdp. – S. Reczek (1968), Podręczny słownik dawnej polszczyzny, Wrocław– Warszawa–Kraków.
Rymut I – K. Rymut (1999), Nazwiska Polaków. Słownik historyczno-etymologiczny, t. I, Kraków.
Rymut II – K. Rymut (2001), Nazwiska Polaków. Słownik historyczno-etymologiczny,
t. II, Kraków.
SJPD III – W. Doroszewski (red.) (1964), Słownik języka polskiego, t. III, Warszawa. SJPD V – W. Doroszewski (red.) (1963), Słownik języka polskiego, t. V, Warszawa. SławskiSEJP II – F. Sławski (1958–1965), Słownik etymologiczny języka polskiego, t. II, Kraków.
SławskiSEJP III – F. Sławski (1966–1969), Słownik etymologiczny języka polskiego,
t. III, Kraków.
Cieślikowa i in., 2000 – A. Cieślikowa, J. Szymowa, K. Rymut (oprac.) (2000), Słownik etymologiczno-motywacyjny staropolskich nazw osobowych. Część 1. Odapelatywne nazwy osobowe, Kraków.
Malec, 1995 – M. Malec (oprac.) (1995), Słownik etymologiczno-motywacyjny staropol- skich nazw osobowych. Część 2. Nazwy osobowe pochodzenia chrześcijańskiego, Kraków. Sstp. III, z. 6(19) – S. Urbańczyk, Z. Klemensiewicz, J. Safarewicz, W. Kuraszkiewicz,
W. Taszycki (red.) (1960–1962), Słownik staropolski, t. III, z. 6(19), Wrocław–Warsza- wa–Kraków.
Sstp. IV, z. 4(23) – S. Urbańczyk, Z. Klemensiewicz, J. Safarewicz, W. Kuraszkiewicz,
W. Taszycki (red.) (1964), Słownik staropolski, z. 4(23), Wrocław–Warszawa–Kraków. Sstp. V, z. 7(31) – S. Urbańczyk, Z. Klemensiewicz, J. Safarewicz, W. Kuraszkiewicz,
W. Taszycki (red.) (1968), Słownik staropolski, t. V, z. 7(31), Wrocław–Warszawa–Kraków. Sstp. V, z. 8(32) – S. Urbańczyk, Z. Klemensiewicz, J. Safarewicz, W. Kuraszkiewicz,
E. Ostrowska, W. Taszycki (red.) (1969), Słownik staropolski, t. V, z. 8(32), Wrocław– Warszawa–Kraków.
Sstp. VI, z. 7(40) – S. Urbańczyk, Z. Klemensiewicz, J. Safarewicz, W. Kuraszkiewicz,
E. Ostrowska, W. Taszycki (red.) (1973), Słownik staropolski, t. VI, z. 7(40), Wrocław– Warszawa–Kraków–Gdańsk.
Sstp. VII, z. 3(43) – S. Urbańczyk, Z. Klemensiewicz, J. Safarewicz, W. Kuraszkiewicz,
E. Ostrowska, W. Taszycki (red.) (1974), Słownik staropolski, t. VII, z. 3(43), Wrocław– Warszawa–Kraków–Gdańsk.
Sstp. X, z. 4(64) – S. Urbańczyk, J. Safarewicz, W. Kuraszkiewicz (red.) (1991), Słownik staropolski, t. X, z. 4(64), Kraków.
SW I – J. Karłowicz, A. Kryński, W. Niedźwiedzki (1900), Słownik języka polskiego,
t. I, Warszawa.
SW II – J. Karłowicz, A. Kryński, W. Niedźwiedzki (1902), Słownik języka polskiego,
t. II, Warszawa.
SW IV – J. Karłowicz, A. Kryński, W. Niedźwiedzki (1908), Słownik języka polskiego,
t. IV, Warszawa.
SWO – J. Tokarski (red. nauk.) (1974), Słownik wyrazów obcych, Warszawa.
Pozostałe zastosowane w tekście skróty mają rozwiązanie w odnośnych pozycjach Spisu cytowanych publikacji.
B. – biernik
C. – celownik
D. – dopełniacz fem. – femininum gw. – gwarowy
instr. – instrumentalis
l. mn. – liczba mnoga
l. p. – liczba pojedyncza
M. – mianownik masc. – maskulinum Msc. – miejscownik
N. – narzędnik neutr. – neutrum niem. – niemiecki poł. – połowa por. – porównaj
przym. – przymiotnik psł. – prasłowiański
r. m. – rodzaj męski
r. ż. – rodzaj żeński
r. n. – rodzaj nijaki ros. – rosyjski sing. – singularis stpol. – staropolski
Pyzdry to niewielkie miasteczko (około 3 tys. mieszkańców) w powiecie wrzesińskim. Położone są na prawym brzegu Warty, około 3 km od ujścia Prosny do tej rzeki. Brzeg
1 Por. Chojnacki, 1994: 183–184.
Warty jest w tym miejscu wysoki, dlatego z daleka widać piękne budynki – dawny klasztor franciszkański (wraz z kościołem) i potężną bryłę fary. Od północnego wschodu dochodzi do Pyzdr droga, biegnąca wzdłuż obszernego rozlewiska warcianego, w którym można dostrzec równoległe do koryta rzeki starorzecza.
W latach trzydziestych XIII wieku istniał tu gród pyzdrski. Gród powstał w okresie nasilenia walk międzydzielnicowych (rozbicie dzielnicowe). Pyzdry należały w tym czasie do dóbr książęcych. Można z tym faktem łączyć nazwiska panujących w Wielkopolsce książąt, takich jak Mieszko Stary, Władysław Laskonogi, Władysław Odonic, książę śląski Henryk Brodaty (Wędzki, 2007: 61–63).
Pierwsza wzmianka o Pyzdrach w źródłach pochodzi z roku 1234. Doszło wówczas do opanowania przez księcia śląskiego Henryka Brodatego południowej i zachodniej części Wielkopolski – w zapisie o tym wydarzeniu wymieniono nazwę Pyzdry. Dokładnej daty lokacji miejskiej Pyzdr nie ustalono. Mogła ona nastąpić między 20 kwietnia 1253 roku a 29 listopada 1257 roku. Był to okres nasilenia się przeprowadzanej reformy miejskiej w Wielkopolsce. „Najstarszy ślad funkcjonowania Pyzdr jako miasta lokacyjnego odnaj- dujemy w wystawionym 29 XI 1257 r. w Poznaniu dokumencie księcia wielkopolskiego Bolesława Pobożnego. Akt ten, przeznaczony dla klasztoru cystersów w Obrze, nie doty- czył bezpośrednio Pyzdr, wśród obecnych przy jego wydaniu i wymienionych w tekście świadków znalazł się jednak wójt pyzdrski” (Czerniak, 2007: 14).
Dokument lokacyjny Pyzdr nie zachował się. Został zapewne zniszczony podczas najazdu i zniszczenia miasta przez Krzyżaków w roku 1331. Pyzdry lokowano na prawie średzkim (odmianie prawa magdeburskiego) (Czerniak, 2007: 26). Pyzdry należą do miast wielkopolskich, których lokacja dokonała się najwcześniej (XIII w.). Miało to związek z rozwojem gospodarczym (przyśpieszonym rozwojem rynku towarowego i pieniężnego). Sprzyjająca lokacji miast sytuacja gospodarcza miała głównie miejsce na prawym brzegu Warty i na terenach blisko rzeki położonych. Chronologię lokacji miast Wielkopolski w wiekach średnich (wiek XIII) zamieszcza w swej pracy Oskar Lange (1925: 17–23). Tu podaję tylko – opierając się na wymienionej wyżej chronologii – datę lokacji Pyzdr i miast pobliskich:
Śródka (dziś dzielnica Poznania) – 1231 (?); Gniezno 1235 (w każdym razie przed 1243); Powidz – 1243;
Kostrzyn – 1251;
Poznań – 1253;
Śrem – 1253; Kłecko – 1255 (?);
Pyzdry – przed 1257;
Kalisz – przed 1260 (po 1253?); Pobiedziska – przed 1266; Lądek 1269;
Kazimierz (pow. koniński) – 1287; Słupca – przed 1290 (po 1282);
Stawiszyn przed 1291.
Do szybkiego rozwoju ekonomicznego Pyzdr przyczyniła się między innymi polityka protekcyjna książąt wielkopolskich, Bolesława Pobożnego (żył w latach 1221–1279) i Przemysła II (żył w latach 1257–1296). Polityka ta dotyczyła nadania miastu różnych uprawnień gospodarczych i przywilejów, takich jak zwolnienie od uciążliwych danin, uposażenia gruntowe, prawo odbywania targów i jarmarków. Pyzdry należały wówczas do najważniejszych miast wielkopolskich (obok Poznania, Kalisza i Gniezna). Rozwój Pyzdr został zahamowany w wyniku najazdu krzyżackiego w 1331 roku, miasto uległo zniszczeniu (Wędzki, 2007: 78–92).
Miasto odbudowano dzięki zaangażowaniu Kazimierza Wielkiego – Pyzdry były mia- stem królewskim. Wieki XV i XVI to najświetniejszy okres w dziejach miasta. W wiekach późniejszych nastąpił spadek jego znaczenia – przestało być miastem powiatowym. Po powstaniu styczniowym pozbawiono Pyzdry praw miejskich – odzyskały je po odrodzeniu państwa w roku 1918 (Czerniak, 2007: 4).
Na całość utworu składają się informacje dotyczące historii Pyzdr (uwarunkowania historyczne zabytków), struktury społecznej mieszczan, przywilejów mieszczańskich, statutów cechowych. Dalsza część utworu dotyczy języka zabytków. Wprowadzone w niniejszym utworze modyfikacje wyników moich badań nad zabytkami z Pyzdr są konsekwencją kwerend będących kontynuacją kwerendy pierwotnej z roku 1991. Dalsze kwerendy miały miejsce po roku 1994 (por. Chojnacki, 1994: 184–189). Modyfikacje dotyczą uzupełnień w strukturze opisu cech językowych zabytków, nowych, istotnych obserwacji w kontekście tendencji rozwojowych i unifikacyjnych języka narodowego, licznych kontynuacji we współczesnych gwarach. Nowa kwerenda pozwala wprowadzić podrozdziały: Słowniczek i Antroponimia.
Zabytki, które prezentuję, odnalazłem w listopadzie 1991 roku w Muzeum Regionalnym w Pyzdrach, gdzie są przechowywane. Są to dokumenty potwierdzające przywileje cechów rzemieślniczych w Pyzdrach. Stan zabytków jest różny. Treść czterech spośród pięciu odnalezionych dokumentów (w tym jednego sporządzonego po łacinie), mimo wyblakłego pisma i luk spowodowanych plamami i zupełnym zatarciem, można odtworzyć.
Wszystkie dokumenty wykonane są na jednostronicowym pergaminie o zbliżonych wymiarach: długość około 60 cm, szerokość – 43 cm, grubość – 0,15 mm. U dołu każdego z nich zwisają na sznurach pieczęcie wykonane z wosku w kształcie miski o przeciętnej średnicy 9 cm.
W tekście posługuję się skrótami odnoszącymi się do poszczególnych zabytków, wyrażonymi numeracją: 1–5.
Zabytek Nr 1 (sygnatura MRP (H) – 3). Dokument sporządzony został w Toruniu dnia 17 I 1576, podpisany przez biskupa przemyskiego, kanclerza królewskiego, Piotra Dunina. Stefan Batory potwierdza w nim statut cechu szewskiego w Pyzdrach. Wstęp dokumentu napisany jest po łacinie. Potem następuje zapis w języku polskim, w dolnej partii prawie nieczytelny (wyblakły, poplamiony). U dołu zwisa pieczęć królewska z orłem polskim
otoczonym herbami ziem polskich, w tym herbem Litwy. Ponad koroną widnieją tarcze z herbami Batorego i Bony.
Zabytek Nr 2 (sygnatura MRP (H) – 2). W dokumencie burmistrz z radą miejską potwierdzają statut cechu szewskiego w Pyzdrach. Pod polskim tekstem miejsce i datę sporządzenia dokumentu zapisano po łacinie: „Actum et datum in Praetoria Piʃdrenʃi iʃtima die Mensis Februari / Anno Domini Millesimo Quingentesimo Septuagesimo Sexto”.
Zabytek Nr 3 (sygnatura KSW MRP (H) – 512). Dokument zawiera potwierdzenie przywilejów dla cechu kramarskiego przez burmistrza i radę miejską (z treści wynika, że poprzedni dokument spłonął). Po wstępie napisanym w języku łacińskim następuje czytelny tekst polski (zatarcia występują tylko na złożeniach arkusza), zakończony stwierdzeniem: „dla lepʃzei pewnoʃci y mocy pieczenć naʃʃa Mieiʃka ieʃt przyłożona”. Jak początek dokumentu, tak samo jego koniec zapisano po łacinie. Przytaczam pierw- sze zdanie końcowego zapisu: „Actum et datum feria ʃecunda ante feʃtum ʃancti Micolai Anno Lm Mille ʃimo Quigenty Nonage ʃimo Primo Ex Actis Captlibus Castreiȝ diʃtrictus Pysdreiʃ”. W ostatnim zdaniu zapisu łacińskiego stwierdza się, że przyłożono pieczęć królewską z datą w Krakowie 10 II 1595. Tekst zamyka napis „Sigismundus Rex”. Do dokumentu przywieszona jest tylko pieczęć królewska z napisem w otoku: „Sigismun- dus III DG Rex Poloniae MD”.
Zabytek Nr 4 (sygnatura MRP (H) – 4). Jest to tekst polski, napisany w Nieszawie 22 XI 1590. Zygmunt III uznaje dokumenty z dnia 17 XI 1576 i 20 II 1585, którymi to Stefan Batory potwierdził statut przywileju dla cechu szewców w Pyzdrach.
Zabytek Nr 5 (sygnatura MRP (H) – 1). Jest to dokument sporządzony w języku łaciń- skim. Zawiera statut cechu szewców w Pyzdrach nadany przez miasto, a potwierdzony przez Zygmunta Starego w roku 1531. Pisarze tekstów są anonimowi.
Miasta w Polsce w średniowieczu i później (XVI–XVIII) były zorganizowane na wzór niemiecki. Nastąpiło to wówczas, gdy przyjęto w Polsce w odniesieniu do miast prawo magdeburskie (Góralski, 1983: 321). Społeczność miejska dzieliła się na patrycjat, pospól- stwo (ogół pełnoprawnych obywateli miasta) i biedotę plebejską (przekupnie, wyrobnicy, służba), która pozbawiona była praw przysługujących dwóm wyżej wymienionym gru- pom. Patrycjat to przede wszystkim wielcy kupcy. Oni głównie zasiadali w radzie miasta, toteż polityka rady służyła zwłaszcza interesom kupiectwa. Z czasem do rady wybierano także rzemieślników (Ihnatowicz i in., 1988, 1996, 1999, 2005: 130). Rada kontrolowała całą gospodarkę miasta i jego dochody. W skład rady wchodzili rajcy. Według prawa magdeburskiego wyboru nowej rady dokonywała rada ustępująca. Rada zajmowała się administracją, strzegła nienaruszalności praw i przywilejów miasta. Rajcy spośród swego grona wybierali burmistrza. Był on przewodniczącym rady i wykonywał jej postanowienia. Rada sprawowała nadzór nad cechami rzemieślniczymi (Góralski, 1983: 323).
Szeroko o ustroju miejskim Pyzdr pisze J. Łojko (2007: 66–99). Ustrój miasta opierał się w znacznym stopniu na postanowieniach prawa magdeburskiego i przywileju loka- cyjnym. Autor informuje, że już w średniowieczu Pyzdry uzyskały własny samorząd. W dokumencie z 1319 roku, potwierdzającym nadanie dla klasztoru cystersów w Lą- dzie, wymieniony jest skład rady miasta (rada liczyła 5 osób). Także w drugiej połowie XVI wieku obok burmistrza urzędowało 5 osób. „Istotnym elementem ustroju miejskiego był pewien cykl i rytuał prawny, do którego należy zaliczyć przede wszystkim wybory władz radzieckich i burmistrza” – pisze autor.
Ważnym elementem organizacji miasta było powstanie i funkcjonowanie cechów. Były to zrzeszenia rzemieślników, obejmujące poszczególne specjalności. Celem cechu była przede wszystkim regulacja wielkości i jakości produkcji oraz utrzymywanie na stałym poziomie cen wytwarzanych towarów. Cech też był ogniskiem życia rodzinnego i towarzyskiego. Zasady działania i zasady hierarchizacji każdego cechu określał statut (Konopczyński, 1936: 368). Działalność cechów była pod stałą kontrolą rad miejskich. Rady miejskie zatwierdzały też wybór władz poszczególnych cechów. Na czele cechu stali starsi, wybierani na ogólnym zgromadzeniu pełnoprawnych członków – mistrzów (Ihnatowicz i in., 1988, 1996, 1999, 2005: 131).
Niżej przedstawiam statut cechu szewskiego (omówienie), zawartego w przywileju z roku 1576. W pozostałych przywilejach są podobne statuty.
Statut cechu szewskiego w Pyzdrach potwierdzony przez burmistrza i radę miejską.
Zabytek Nr 2 (omówienie tekstu oryginalnego)
Tekst oryginału zaczyna się od słów łacińskich In nomine Domini Amen. Dalej oświad- cza się, że dla zachowania pamięci poniższych postanowień zachodzi potrzeba, aby je po- twierdzić pisemnie w obecności świadków i przyłożeniem pieczęci. Tedy przed obliczem burmistrza Jędrzeja Sławińskiego, rajców miasta Pyzdr Wojciecha Kwaśnego, Grzegorza Grudzieńskiego, Wojciecha Krawca, Pawła Maruszki, Jędrzeja Biestrzykowskiego i całego pospólstwa wspomnianego miasta stanęli: starsi cechu szewskiego Stanisław Chudzina, Szymon Łata, czuʒarowie ich przysiężni i wszyscy bracia wspomnianego rzemiosła. Pilnie ich prosili, aby nadany im (przez króla przywilej) potwierdzili.
(tekst oryginalny nie ma numeracji)
Cech szewski otrzymuje na wieczne czasy zbudowane przez władze miejskie jatki – w celu sprzedawania w nich szewskich wyrobów. Przywilej dotyczy także szewskich potomków. Każdy szewc i jego potomkowie mają płacić na Święto Marcina, Święto Biskupa każdego roku sześć groszy do ratusza.
Kto będzie chciał przyjąć się do bractwa, będzie musiał wpłacić do skrzynki brackiej dwie grzywny pieniędzy, dać dwie beczki piwa i cztery funty wosku. Powinien po- kazać metrykę i świadectwo urodzenia (list). Kto chce się uczyć rzemiosła, musi dać na kwartę piwa, potem będzie musiał płacić przez dwa lata osiem groszy i dwa funty wosku.
Wspomniane bractwo otrzymuje prawo, według którego żaden przekupień z innego miasta nie może wykupywać skór na pyzdrskim rynku. Nie mogą także wykupywać
i Żydzi, oprócz jarmarku. Dotyczy to także wykupywania dębu i popiołu. Prawo kupna skór i dębu ma tylko ten z mieszkańców Pyzdr, kto zna rzemiosło i należy do bractwa. Nikt z innych miast, miasteczek i wsi nie może sprzedawać swoich butów w Pyzdrach. Gdy to prawo zostanie naruszone, towar ulega konfiskacie.
Starsi cechu i cuzarowie mają obowiązek sprawować nadzór nad jakością wyrobów. Towar złej jakości ma być skonfiskowany.
Żadnemu z braci nie wolno robić butów na przedmieściu. Uszyte buty na przedmie- ściu mają być skonfiskowane.
Żadnemu z braci nie wolno kupować skór, dębu i popiołu na przedmieściu. Nieprze- strzeganie tego zakazu karane jest dwoma funtami wosku.
Jeśli któryś z braci kupi jednocześnie dwie skóry, a inny brat poprosi go o odsprze- danie jednej, wtedy to powinien mu to uczynić pod karą dwóch funtów wosku.
Żadnemu z braci nie wolno kupować jednocześnie dwu wozów dębu, tylko jeden przed obiadem, a drugi po obiedzie pod karą jednego funta wosku.
Aby żaden z braci nie śmiał sprzedawać wyprawionych skór wieśniakowi (chłopu) pod karą pół kamienia wosku.
Aby żaden z braci nie śmiał pracować w dni świąteczne pod karą dwu funtów wosku.
Żadnemu z bractwa nie wolno kupować dębu podczas mszy w niedzielę pod karą jednego funta wosku.
Nie wolno kupować skóry na żywym bydlęciu pod karą dwu funtów wosku.
Reguluje się życie religijne bractwa. Naznaczono wielkie roczne zgromadzenia (schadzki): pierwsze w niedzielę białą, drugie w niedzielę przed św. Wojciechem, trzecie w Oktawę Bożego Ciała, czwarte w niedzielę po narodzeniu Panny Maryi, piąte w dzień św. Szczepana. Który by z braci był nieobecny na wymienionych wy- żej zgromadzeniach, podlega karze czterech funtów wosku.
Członkowie bractwa podlegają przestrzeganiu zasad moralnych. Jeśli brat zmarłego i jego bratowa po zmarłym bracie zachowują się nieprzyzwoicie, mają być usunięci z bractwa.
Który by brat żył w niezgodzie z innymi braćmi i opuścił bractwo bez zezwolenia starszych, ma dać jeden achtel piwa.
Żaden z braci nie może chodzić z nożem albo z kordem do bractwa pod karą jedne- go funta wosku.
Żaden czeladnik i chłopiec nie mogą kupować skór wielkich na targu lub w wolnym handlu, chyba że poproszą swego mistrza o pośrednictwo w tym kupnie (kupuje mistrz i odsprzedaje czeladnikowi lub chłopcu) – pod karą dwu funtów wosku.
Aby żaden nie śmiał kupować skór, dębu i popiołu samotrzeć, tylko on sam lub jego małżonka pod karą dwu funtów wosku.
Jeśliby się który z młodszych (braci) chciał wzbraniać się od noszenia mar, ten ma dać kary cztery funty wosku.
Który by brat nie przyszedł w czas na Wigilię albo do noszenia świec, kiedy z domu z ciałem wychodzą, musi dać pół grosza.
Który by brat odszedł od mszy (żalomszy) brackiej, odprawianej za zmarłych braci, siostry i ich dzieci – przed jej ukończeniem – ma ponieść karę zapłaty jednego grosza.
Który by brat młodszy nie zapalił świecy w dni świąteczne, wtedy ma zapłacić pół grosza kary, potem ilekroć by zgrzeszył, czyli za każdy raz ma płacić jeden grosz.
Aby żaden z braci nie śmiał jeden drugiemu odciągać (odwodzić, namawiać do odejścia) czeladnika albo ucznia pod karą pół kamienia wosku.
Kiedy by który mistrz przyszedł z innego miasta i chciał przyjąć się do tutejszego bractwa, musi przynieść list z tamtego miasta pod pieczęcią mistrza – potwierdza- jący, że się dobrze zachował.
Który by brat miał dwóch czeladników, wtedy trzeciego nie może przyjmować, tylko na rzędziaka pod karą dwunastu groszy.
Nieczytelne (zatarcia).
Nieczytelne (zatarcia).
Nieczytelne (zatarcia).
Nieczytelne (zatarcia).
Nieczytelne (zatarcia).
Jeśli któryś z braci przyjdzie do innego brata targować, a transakcja nie dojdzie do skutku i ten, który przyszedł kupić, opuścił już próg i przekroczył rynsztok, nie można już go wołać z powrotem pod karą jednego funta wosku.
Także kiedy by kto przyszedł do brata na jatki i targowałby u niego, a targ nie doj- dzie do skutku i gdy wówczas ten brat do innego pójdzie, nie wolno go powtórnie wołać pod karą jednego funta wosku.
Gdyby się dwaj bracia ze sobą na jatkach kłócili, wtedy każdy z osobna ma zapłacić kary dwanaście groszy.
Gdy jeden brat pożyczył jakąś rzecz od drugiego i gdyby mu tej rzeczy nie oddał, ma zapłacić dwa funty wosku.
Żaden brat nie może w jakiejś spornej kwestii dochodzić swoich praw w jakimkol- wiek urzędzie w odniesieniu do innego brata, jeśli spór może być rozstrzygnięty w bractwie pod karą dwóch funtów wosku.
Gdyby który brat przyjął ucznia bez wiedzy bractwa, wtedy musi dokonać odpo- wiedniej zapłaty.
Gdyby jakiś chłopiec chciał pracować u mistrza, a nie uczyłby się w innym brac- twie, ma zapłacić, jak inny uczeń.
Gdyby jakiś uczeń odszedł od swojego mistrza, po dwóch tygodniach traci człon- kostwo w bractwie, a gdyby znowu chciał się uczyć, musi płacić bractwu jak przed- tem.
Żaden z braci nie może wyprawiać skór wielkich kmieciom do wsi z wyjątkiem duchownych, szlachciców i mieszczan pod karą dwóch funtów wosku.
O występowaniu zjawisk językowych znamiennych dla omawianego obszaru drugiej połowy XVI wieku.
Fonetyka
W omawianych zabytkach zauważamy odstępstwa od przegłosu. W zabytkach Nr 1 i Nr 2 można dostrzec niekonsekwentnie przeprowadzony przegłos. Obok form prze- głoszonych występują formy nieprzegłoszone: rʒemieʃlo, rʒemieʃla, także w rʒe- mieʃlie (Nr 1); rʒemiesła, rʒemiesʒła//rʒemiosła (Nr 2). W zabytku Nr 4 są tylko formy nieprzegłoszone: starʃʒÿ mistrʒ ʒemieʃla; wʃzyʃcʒÿ bracʒia rʒemieʃla; item ktorÿbÿ chcial tego rʒemieʃla ʃie vcʒÿć; ktoribÿ umiał to rʒemieʃlo; zebÿ bÿl doʃko- nalsʒÿ w rʒemieʃlie. „Proces cofania się form przegłosowych dokonywał się stale” (GH II 79). Miała tu miejsce tendencja wyrównywania form (są to tzw. wyrównania analogiczne). Szły one zresztą zarówno w kierunku zaniechania przegłosu, jak i roz- szerzenia jego zasięgu poza zakres wyznaczony określoną regułą (GH I 78). Konse- kwencje odchyleń od zasady przegłosu obserwujemy dziś przede wszystkim w gwa- rach: bierę, niesę, pierę, wiezę, wiesna.
Kontynuacją staropolskich samogłosek długich są tzw. samogłoski pochylone (å, ė, ȯ). W omawianych tekstach pochylenia nie są oznaczane. O silnie zwężonej wymowie kontynuantu stpol. ō (długiego) może świadczyć kilkakrotnie pojawiający się zapis wyrazów pulkamienia (wosku), (Nr 3); pulgrosza (Nr 2) przez u. H. Wi- śniewska (1975: 21) w swojej książce pisze: „Warto dodać, że wyraz pół i jego po- chodne pisano w księgach przez u, co stanowi jednak normę tych czasów”. Czy brak konsekwencji w zapisach wyrazów pulkamienia (wosku) (Nr 3), pulgrosza (Nr 2) oraz w innych miejscach zabytków polgrosza (Nr 1) może potwierdzać opinię ję- zykoznawców (zob. Klemensiewicz, 1985: 285–290) o zaniku ustnych samogłosek pochylonych ė, å, ȯ w dobie średniopolskiej? Staropolskie samogłoski długie mają kontynuację w gwarach. W Wielkopolsce wschodniej są to kontynuacje (gwarowe): stpol. ā (długie) → o – ros (raz), got (gad); stpol. ō (długie) → u//ů – gṷůra//gůra (góra); stpol. ē (długie) → i//y – śnik//śńyk (śnieg).
Samogłoski nosowe. W poniższej tabeli pokazano, jak nosówki (ę, ǫ) mogłyby być (ewentualnie) wymawiane (synchronicznie lub asynchronicznie) w odpowiednim otoczeniu fonetycznym.
Znaki (litery i połączenia literowe) zastosowane w tekście do oznaczenia nosówek (ę, ǫ) | |||
zabytek Nr 1 | zabytek Nr 2 | zabytek Nr 3 | zabytek Nr 4 |
ę, e, a, am | ę, ą, en, ąm, am | ę, ą, am, en, ęn, an | e, ą, am |
meʒowie, piecʒęci, swietho, urʒedowa (urzędową), wʒietha (wziętą), bedą (będą), porʒadku, dzieia, prʒÿacz, Blaʒeÿ Bamba | prʒysiężni, spamięci, piecʒęci, Jędrʒei, porʒądku, prʒyąc, ʒądaią, piecʒęcзią, spomocą, ʃʒwiente, nas są//sąm proʃsieli, które sąm, Błaʒey Bambic | mężowie, naszę, wien- cy, ʃwienta, pieczenci, wstąpiło, pieniądze, zandaią, urʒendową, bendą, przyanć, nas sam prosili, rzęndzić | Piecʒecзi, Jedrʒeÿ, sʒą bedą prʒyʃieʒnÿ prʒedaią pieniedʒÿ pamiątcʒe wychodʒa, Bamba, doglądana |
Z powyższych przykładów wynika, że w zabytkach Nr 1 i Nr 2 nosówki oznaczane są głównie przez e, ę, a, ą. Jednak zapisy Bamba (Nr 1) ʃʒwiente, Bambic, sąm proʃsie- li, które sąm (Nr 2) dowodzą, że samogłoski nosowe przednia i tylna musiały mieć w odpowiedniej pozycji wymowę rozsuniętą. Zapisy nosówek w najpóźniejszym z omawianych zabytków (Nr 3) przedniej przez en, tylnej przez an przed spółgłoskami zwartymi i afrykatami świadczą o nasileniu się procesu przechodzenia na wymowę rozłożoną. Proces ten rozpoczął się najwcześniej w Wielkopolsce i trwał od XV wieku (Bargieł, 1969: 52; zob. też Kuraszkiewicz, 1986a: 180–186; Kuraszkiewicz, 1986b: 187–193). Z pisowni formy czasownikowej są (ą → ąm, am) w zabytkach Nr 2 (sąm proʃsieli, które sąm) i Nr 3 (nas sam prosili) należałoby wnosić o rozłożonej wymowie kontynuantu samogłoski nosowej długiej (ǫ – o nosowe długie) w wygłosie, co jest i dziś charakterystyczne dla wymowy gwarowej Wielkopolski (Dejna, 1973: 252). W zabytku Nr 2 dwa wyrazy zanotowano z nosówką, której dziś w tych wyrazach brak rʒemięsło i mięʃkaiącʒy (nosowość wtórna – pod wpływem poprzednika nosowego). W gwarach wschodniej Wielkopolski wymawiało się do niedawna z wtórną nosowością wyraz miy֖szanka (y nosowe, mieszanka zbożowa).
W wiekach XVI i XVII w staropolskich grupach il, yl, ił, ył samogłoski i, y prze- chodziły w e. Według Z. Klemensiewicza (1985: 293) proces ten miał charakter sporadyczny, a nie powszechny. W zabytku Nr 2 panuje wyłącznie grupa z e: beły- by umocʒnione; pilnie nas są proʃsieli; a ktoryby takowy beł naleʒion; beła robota dogliądana; ktoryby ʒbracʒi prʒerʒecʒonych kupieł; ktorẏbӱ ʒbracʒi prʒerʒecʒonego bracʒtwa niebeł; item kiedy kto prʒydʒie targowacʒ beły do którego brata; ẏ gdẏ bẏ ʃię ieʒʃcʒe niekonczeła; nieucʒełby ʃʒię. W pozostałych zabytkach grupa z e występu- je równolegle z il, yl, (ił, ył): a drugi brat prosiełby go (Nr 1); pilnie nas sam prosili (Nr 3); odʃzczepieniec wiary krʒeʃciańskiei aby nie byl przyent (Nr 3); pilnie nasz są prosilij (Nr 4); bela robota doglądana (Nr 4); aby bÿla wʒiętha ÿ niewrócʒona (Nr 4); kupil raʒem dwie skorʒe (Nr 4); brat proʃielby go (Nr 4); item ktoribÿ brath bÿl spornym (Nr 4); zebÿ bÿl doʃkonalsʒÿ w rʒemieʃlie (Nr 4). Do niedawna w gwarach wschodniej Wielkopolski można było usłyszeć formę wyrazową prosiemy. Forma ta pojawiała się w tekstach wygłaszanych na uroczystościach (na weselach) – w chwi- lach niecodziennej egzaltacji.
W omawianych zabytkach językowych natrafiamy na jeden z etapów rozwojowych samogłosek i, y. W języku prasłowiańskim były one fonologicznie oponentne (i – wy- sokie, przednie, y – tylne). Z czasem nastąpiło przesunięcie artykulacyjne – w języku polskim y stało się przednie, bliskie i. Dziś mamy tu jeden fonem – y jest warian- tem kombinatorycznym i. To i ma zawsze poprzednik miękki, y twardy: śiła – posyła (GH II 90–91). W wyrazie rʒeczij – (Nr 1) (rzeczy, D l. poj.) występuje zakończenie ij. Mamy tu przykład wzajemnego stosunku samogłosek i, y w ich rozwojowym pro- cesie fonetycznym (dwufazowa wymowa samogłoski y: ij/yj). Dziś asynchronicz- na wymowa samogłoski y w postaci yj, ij jest właściwością gwarową występującą na obszarze Wielkopolski zachodniej; dotyczy to zwłaszcza zakończenia wyrazów (myšyj, złyj) (GH I 74–75). Por.: dyftongizacja stpol. y: ryiba myij złyij doebryij (Dej- na, 1973: 250). Niżej podaję dalsze przykłady dyftongicznej wymowy samogłoski y (są tu przykłady zlania się obu samogłosek w jeden dźwięk i plus j): tijm (tym), ktorʒij, abij (aby), prʒijʃʃedszij, Sijmon latha, Sa prosilij, vtwierdzamij (utwierdza- my), daiemij (dajemy) (Nr 1). W pozostałych zabytkach (w odnośnych pozycjach) występuje ӱ lub y: kaʒacʒ od urodzoniny ucʒenia; na rynku ani na wolnicʒy; aby ʒaden tuta mięskaiącʒy; aby prʒes prʒerʒecʒone ʃtraʃʒ ẏ Cʒuʒary beła robota dogliądana (Nr 2); w dzień ʃwienty Uroczysty; wielgi Mszy na nieszporze; Synowie Mistrzowscy; Item brat nowotny; Item wʃzelacy kramarʒe (Nr 3); abӱ thakowe rʒecʒӱ świadka- mi pradziwemij; oʒnacʒamӱ prʒed wʃʒӱstkiemi; prʒiʃʃedszӱ prʒed oblicʒnoʃrz naʃʒe; Starʃʒӱ mistrʒ rʒemieʃlia; dwie grзywnie pieniędzӱ; brat proʃielby; za bratӱ i sioʃtry.
W omawianych zabytkach kontynuant psł. spółgłosek *l’, *lj zachowuje miękkość
także w położeniu innym niż przed samogłoską i: liudʒki (←* ljudьskъ) (Nr 1); wprʒy- rodʒeniu liudʒskim, mocą prʒywilieiu, ʒeby piwo roʒliewał (w dwu ostatnich przykła- dach miękczący wpływ samogłoski przedniej e – zob. Moszyński, 2006: 2), ma one- go statku doliacʒ, sliachcʒicʒom y mieʃʒcʒanom (Nr 2); w prʒyrodʒeniu liudʒskiem, poʒwolienia (miękczący wpływ samogłoski e) starʃsӱch, zaden cʒeliadnik ӱ chło- piecʒ, zebӱ bӱl doʃkonalszӱ w rʒemieʃlie (miękczący wpływ samogłoski e) (Nr 4). Pojawia się też już kontynuant w postaci l (twarde) (Nr 3): prʒyrodʒeniu ludzkim pożytki. Według GH I 151 zachowanie miękkości kontynuantu psł. spółgłosek *l’, *lj także w położeniu innym niż przed samogłoską i w XVI wieku jest już sporadyczne. Tu (w zabytkach Nr 1, Nr 2, Nr 4) – powszechne.
W omawianych zabytkach można dostrzec zapisy form przymiotników i zaimków (D., C., l. p.) z zakończeniami w postaci -i lub -y (zamiast -ej): wyʃʒy napiʃʒane; okrom proʒby wʃʒelaki; odʃʒedł odemʃʒy bracʒski; ku wiekuiʃty rʒeczy ty pamiątce; niemaiącʒ ʒadny winny (Nr 2); słuszny zandaią; wiency (Nr 3). W zabytku Nr 3 są też formy wiekuiʃtei, brackiej, kramarskiej. W zabytku Nr 1 są tylko formy z koń- cówką -ej: wiekuiʃteӱ, bracʒkieӱ, ʃwoieӱ. W zabytku Nr 4 jest: ku wiekuiʃtӱ rʒecʒy. W kilku przykładach instr. sing. neutr. rzeczowników występuje końcówka -im, np. Boʒym Narodʒenim. Pojawiające się w zakończeniach -ej, -em samogłoski i, y świad- czą o silnie zwężonej wymowie samogłoski ė (pochylonej), kontynuantu stpol. samo- głoski ē (długiej). Dziś w gwarach wschodniej Wielkopolski w odnośnej odmianie przymiotników i zaimków jest zawsze końcówka -y lub -i (zależnie od wygłosowej
spółgłoski tematu: twarda czy miękka), na przykład: czerwuny cegły, dobry roboty; bioły koszuli; zdrowy żywności, suchy bilizny; tani kiełbasy, słodki herbaty; psi (psiej) duszy itd. Końcówka -im (instr. sing. neutr. rzeczowników) funkcjonuje w dzisiej- szej gwarze mieszkańców miasteczek Kleczewa, Ślesina, Sompolna (pogranicze wielkopolsko-kujawskie – wpływ gwar kujawskich – por. Sobierajski, 1952): pisa- nim (pisaniem) listu; picim (piciem) piwa; gaszynim (gaszeniem) pożaru; mówinim (mówieniem) głupstw; pranim (praniem) ubrania; moim zdanim (zdaniem); długim kazanim (kazaniem); jechać pociungim (pociągiem); najeść się punczkim (pączkiem); łatwym zarobkim (zarobkiem) itd.
Kontynuanty stpol. ir pochodzące z *ŕ przeszły w er we wszystkich czterech zabyt- kach: napierweӱ (Nr 1), pierwa, pierwy, napierwy (Nr 2) napierwy (Nr 2); pierwy napierwy (Nr 3); napierwӱ (Nr 4). Także kontynuanty przedpolskiego *ir//*yr prze- szły w er lub erz: cʒterech, cʒterӱ (Nr 1); cʒterʒech niedziel; cʒterʒy (Nr 2); w czte- rech niedziel (Nr 3).
Stare grupy (prasłowiańskie) *sŕ, *zŕ, *žŕ występują w języku polskim do poło- wy XV wieku jako śrz i źrz. Późniejsze zmiany w kontynuantach powyższych grup mają charakter dialektalny (Śmiech, 1953: 115–116). W Wielkopolsce utrzymują się stare śrz (śrzoda, Śrzódka – dzielnica Poznania) i źrz (źrzódło). Wynotowałem tylko dwa przykłady z kontynuantami pierwotnych grup *sŕ i*zŕ. Kontynuant grupy
*sŕ ma postać śrz (we ʃrzodę pierwszą suchodzienną, Nr 3), a kontynuant grupy
*zŕ występuje jako -jrz- (podeirzenia, Nr 3) (por. Śmiech, 1953: 49–50). Wielko- polskie kontynuacje śrz, źrz (-jrz-) przejął szesnastowieczny polski język literacki. W XIX wieku ukształtowały się funkcjonujące dziś kontynuacje dawnych grup (*sŕ,
*zŕ, *žŕ) w postaci śr, źr, -jrz- (Śmiech, 1953: 155–158).
Proces upowszechnienia -’ov- po spółgłoskach miękkich (czyli zastępowanie -’ev- przez -’ov- w tych pozycjach) nie został jeszcze na terenie Wielkopolski w końcu XVI wieku w pełni dokonany (por. Kuraszkiewicz, 1951; Klemensiewicz, 1985: 53–54). Świadczą o tym przykłady zabytków Nr 3: córkę mistrzowską i syn mi- strzewski; ale synowie mistrzowscy, wieʃniacʒowi, Nr 1; prʒedawacʒ skor wӱpraw- nӱch wieʃniacʒowi, Nr 4. Wynotowałem z zabytku Nr 1 przykład, w którym koń- cówka -ew występuje po spółgłosce twardej: ʃzeʃci funtew (D. l. mn.). Poza tym
D. l. mn. ma postać funtow. Czy pojawienie się formy funtew może świadczyć o zapoczątkowanym procesie dyftongizacji o, co jest typowe dla dzisiejszych gwar wielkopolskich (Bargieł, 1969: 106)? W Wielkopolsce północno-wschodniej często można spotkać nazwy miejscowe z przyrostkiem -’ew: Bieniszew, Kleczew, Koza- rzew, Sławoszewek, Suszewo.
Występowanie w zabytkach form wyrazowych ʃʒwiecʒkiego (rʒemiesła ʃʒwiecʒkie- go) wiąże się z rozwojem tzw. jerów (w zabytku Nr 4 – swiecʒkiego). Jery były to w języku prasłowiańskim półsamogłoski (zgłoskotwórcze – krótsze od innych samogłosek). Oba jery (twardy ъ i miękki ь) jeszcze w dobie prasłowiańskiej mo- gły występować albo w pozycji mocnej, albo w pozycji słabej. Konsekwencją roz- wojową jerów był zanik jerów słabych już w najdawniejszej polszczyźnie. Stąd pol. szwiec (← *š¹v¨c). Dzisiejsza postać szewc jest rezultatem wyrównania mor-
fologicznego tematu mianownika do tematu przypadków zależnych (szewca ←
*š¨v¹ca). Postać wyrazowa szwieckiego jest głębokim archaizmem – refleksem dawno zakończonego procesu rozwojowego jerów.
Brak przykładów przejścia chw → f. W zabytkach Nr 1 i Nr 3 występują tylko for- my z chw: chwała (Nr 1), chwale (Nr 3). W zabytkach Nr 2 i Nr 4 brak przykładów z grupą chw. Zapis formy B. l. p. r. ż. kwarta w postaci kfortę (dacʒ na kfortę piwa) w zabytku Nr 2 zdaje się sugerować, że w grupach chw, kw, sw, tw pisarz wyma- wiał spółgłoskę w bezdźwięcznie. Por. stpol. kwarta ʻczwarta część jednostki miary wyższego rzęduʼ; a. ciał płynnych ʻczwarta część garncaʼ (Sstp. III, z. 6, 474). Dziś wyraz kwarta rzadko używany; forma gwarowa kworta – też rzadka. We wschod- niej Wielkopolsce funkcjonuje jeszcze forma kwaterka (¼ litra): kwaterka wody, kwaterka wódki.
Występuje jeszcze stara postać wyrazu tuta (bez wygłosowej j) (Nr 2): aby żaden tuta mięskaiącʒy. W zabytku Nr 3 jest także forma przymiotnikowa tuteczny: tu- tecznei roboty.
Z zabytku Nr 2 wynotowałem wyodrębnienie się j przed spółgłoską palatalną (anty- cypacja miękkości) w następujących formach: prʒedmieiʃc, prʒedmieiʃʒcʒiu (ʒaden nieʃmiał robiʒc botow naprʒedmieiʃscʒ; aby ʒaden ʒ bracʒieӱ nieʃʒmiał kupowacʒ skor dębu y popiołu na prʒedmieiʃʒcʒiu), co jest i dziś wielkopolską cechą gwarową (por. ńejśejće, ćojća) (Dejna, 1973: 249).
W omawianych zabytkach występuje forma wyrazowa kozdy: tedy za kozdy ras grosz ieden. Od XIV wieku powszechna, wypierana z języka literackiego od XVI wieku przez każdy zapewne pod wpływem cz. každý (SławskiSEJP II 114). Dziś kozdy gw.
Forma raicʒie (Raicʒie Miaʃta Pӱʃdr, Nr 4) z końcówką -e (← -*ьje) jest mianow- nikiem l. mn. (należą tu także takie formy rzeczowników osobowych tematów na
-jo, jak: krole, męże, bogacze, pieniacze, GH I 276–277). Jest też raicʒy (z końców- ką -i): raicʒy miaʃta Pyʃdr (Nr 2). Stpol. forma rajca (M. l. p.) powstała na drodze rozwoju prasłowiańskiej grupy *t’c: rajca ← radźca ← *radьca. Dzisiejsza forma radca jest rezultatem „nowych skojarzeń morfologicznych poza działaniem dawnej zasady fonetycznej” (GH I 133).
Wynotowałem formy od bractwo (←*bratьstwo) i od bracki (←*bratьskъ). Przy- kłady: prʒerʒeczonemu bracʒtwu (Nr 1); prʒerʒeczonemu bracʒstwu (Nr 2); item ktorӱbӱ brat odʃsedł odemʃʒy bracʒski (Nr 2).
Występuje wyraz oracki w formie zależnej: na oracʒʃkim piwie (Nr 2); oracki
(←*oračь) ʻbędący w związku z oraczem, qui ad oratorem pertinetʼ (Sstp. V, z. 8, 623).
Oboczność się//sie. Według M. Bargieł (1969: 73–75) w Wielkopolsce w pierwszej połowie XVI wieku w każdej pozycji (przyczasownikowej i poprzyimkowej) wy- stępują tylko formy z nosowością mię, cię, się. W omawianych zabytkach można rozpatrywać tylko formę zaimka zwrotnego się, gdyż brak przykładów na formy acc. sing. zaimków osobowych ja, ty. Trudno o wniosek po analizie tekstu zabytku Nr 1, gdyż samogłoska przednia oznaczana jest w nim głównie przez e. W zabyt- kach Nr 2 i Nr 3 znajdujemy tylko przykłady występowania zaimka się w pozycji przyczasownikowej. W zabytku Nr 2 są tylko formy z nosowością: chcʒiał, sʒię,
ʃʒię mu podoba, rʒeli ʃʒię mu dobrʒe ʒachował, gdyby ʃsię wadʒieli, się rʒędʒicʒ, ʒeby ʃsię ieʃʒcʒe nieʃkoncʒeła, nieucʒełby ʃʒię ucʒycʒ. Natomiast w zabytku Nr 3 trzy razy użyto formy się (z nosowością) i siedem razy formy sie (bez nosowości). Przykłady z się: gdzie się czego wiency nie wstąpiło, gdy się służba Boża dokonczy, niewazyl ʃię. Przykłady z sie: które ʃie dzieią, iakoby sie w tym bractwie rzęndzić y sprawować mieli, nie wazyl sie, aby ʃie nie wazyl, gdyby ʃie targnal, targnela ʃie, pierwy sie zgodzil. Przykład z sie z zabytku Nr 4: gdysz wprʒӱrodzeniu liudʒkim porʒytki ӱ rʒeczӱ te które sie za czaʃsow dzieią. Może zapisy z sie (bez nosowości) świadczą o tym, że rozpoczął się powolny proces osłabienia i zaniku rezonansu no- sowego ę w wygłosie? Inne, wprawdzie rzadkie, formy wyrazowe zapisane w tek- ście bez oznaczenia nosowości ę w wygłosie mogłyby potwierdzać to przypuszcze- nie (por. Bargieł, 1969: 75). Obok form we ʃrzodę, dziecię, połowicę, córkę, służbę odnajdujemy żone, robote, w niedziele (Nr 2).
Na przełomie XVI i XVII wieku doszło do zmiany artykulacji przedniojęzyko-
-zębowej spółgłoski ł. Zaczęto stopniowo wymawiać tę spółgłoskę jak niezgłosko- twórcze u (Walczak, 1995: 122). W omawianych zabytkach tylko w jednym wy- razie pojawiło się w odpowiedniej pozycji u (ł): która byua sprawowana ʒa braty ẏ ʃʒoʃtry (Nr 2). W pozostałych wypadkach jest ł.
Opozycja między szeregami s, z, c, ʒ i š, ž, č, ʒ. Ortografia zabytków Nr 1 i Nr 2 jest średniowieczna i z tego względu trudno definitywnie stwierdzić, czy pisarze wy- mienionych dokumentów nie mazurzyli. Na przykład w zabytku Nr 2 dwuznak cʒ oznacza spółgłoski c, ć, č (vmocʒnione, Krawiecʒ, ʃchadʒcʒe, oblicʒnoʃscʒ, rʒecʒy, piecʒęcʒi, cʒaʃsy), dwuznak ʃs może oznaczać spółgłoski ś i š (oblicʒnoʃscʒ, naʃ- sę, prʒyʃsedsʒy), dwuznak ʃʒ może oznaczać spółgłoski s i š (ʒemieʃʒła, sʒkrʒẏn- ki, Maruʃʒka, wʃʒystkie, groʃʒy). O braku konsekwencji na przykład w oznaczaniu spółgłoski š niech świadczy zapis mięʃkaiącʒy (mieszkający). Natomiast ortografia zabytku Nr 3 jest ujednolicona i opozycja między szeregami spółgłosek s, z, c, ʒ i š, ž, č, ǯ wyraźnie zaznaczona. Jednak należy dodać, że pisarz dokumentu Nr 3 znak diakrytyczny nad ž często opuszcza. Oto przykłady: kozdy//każdy, wazyl się//wa- żyć, takze//także, zaden//żaden (przy czym zapis żaden zdecydowanie przeważa), nalezą. W wygłosie ž często oznaczone jest przez ʃʒ, sz (pisownia fonetyczna): teʃz, tegosz, gdysz.
Identyfikacja kontynuantu *ŕ (→ ř) i ž. Następujące zapisy świadczą o nieodróżnianiu wymowy ř i ž: rʒemiesła//rʒemiosła//ʒemiesʒła (Nr 2). Identyfikacja kontynuantu *ŕ (→ ř) i ž dokonała się najwcześniej w Wielkopolsce (Kuraszkiewicz, 1986c: 83–91).
Morfologia
Utrzymuje się wielkopolska postać przedrostka na- w formach napierweӱ, napierwy (Nr 1, Nr 2 i Nr 3), napierwӱ (napierwӱ Jatky ku prʒedawaniu robothy, Nr 4) (por. Bargieł, 1969: 106). Od XVII wieku przeważa już przedrostek naj- (wpływ dialektu mazowieckiego). W dzisiejszych gwarach wschodniej Wielkopolski omawiany prze- drostek ma postać noj- (z o- kontynuantem stpol. ā długiego): nojpiyrw, nojdali, noj- lepi, nojładniejszy itd.
W tekstach omawianych zabytków zachowała się osobliwa forma narzędnika l. mn. rzeczownika. Z zabytku Nr 2 wynotowałem formę miʃtrʒimi. GH I 283 podaje infor- mację o występowaniu formy narzędnika l. mn. mistrzmi (XVI wiek), także o innych rzeczownikach mających tę samą formę, np. kluczmi, wieprzmi, końmi, nożmi, oby- czajmi, żołmierzmi. Forma ze wspomnianego wyżej zabytku miʃtrʒimi jest o jedną sylabę dłuższa od wymienionych wyżej. Według W.R. Rzepki formy z mi- funkcjo- nowały dawniej (XVI–XVIII wiek) wyłącznie w języku poetyckim („niemal zupełna ich nieobecność w prozie i absolutny ich brak w aktach sejmikowych”). Poświadczona jest ich równoczesność chronologiczna z narzędnikiem na -ami (…w XVI wieku eks- pansja -ami okazała się zjawiskiem o ogromnej dynamice) (Rzepka, 1985: 96–97). Końcówka -ami (N. l. mn. rzeczowników) jest pochodzenia prasłowiańskiego. Po- wstała w wyniku przekształcenia się trójczłonowej budowy praindoeuropejskich form w prasłowiańską dwuczłonową (*vod -ami) (Moszyński, 2006: 253). Zunifikowana forma z -ami funkcjonuje też w zabytkach pyzdrskich (sʒwiadkami prawdʒiwymi).
W zabytkach pyzdrskich przykuwa uwagę forma narzędnika l. mn. dwu rzeczow- ników: czas i słowo (stan odziedziczony z języka prasłowiańskiego). Oto przykła- dy: cʒaʃsӱ wiekuiʃtemi (Nr 1); cʒaʃsy wiekuistym (Nr 2); cʒaʃy wiekuistymi (Nr 3); wadʒieli słowy (Nr 2); złemi słowy (Nr 3). W.R. Rzepka (1985: 98) sądzi, że formy narzędnika typu strzały jadowitemi od XVI wieku były już właściwe językowi literac- kiemu. Zupełna jest ich nieobecność w aktach sejmikowych, w źródłach rękopiśmien- nych – dokumentujących ówczesną kancelaryjno-urzędową odmianę polszczyzny. W obecnej polszczyźnie zachował się tylko jeden z dawnych typów form narzędnika
l. mn. rzeczowników tylko w dwóch następujących frazeologizmach: dawnymi czasy
i innymi słowy.
Wynotowałem różne postacie formy miejscownika l. p. wyrazu wolnica. W zabytku Nr 1 jest na wonicʒe (-e ← *-ě): aby Rʒeznicʒӱ na Wolnicʒe nieprʒӱwozili. W zabyt- kach Nr 2 i Nr 3 występuje forma na wolnicʒy. GH I 291 informuje, że polska koń- cówka -e (← *-ě) Msc. l. p. w odmianie rzeczowników żeńskich samogłoskowych utrzymuje się w odniesieniu do twardotematowych (ręka, droga, pycha, krzywda, głowa, chwała, glina), na przykład ręce, drodze, pysze, krzywdzie, głowie, chwale, glinie (XIV wiek). Natomiast rzeczowniki miękkotematowe zachowują prasłowiań- ską końcówkę -*i, która po spółgłoskach stwardniałych przechodzi w y: nadziei, zie- mi, woli, okolicy, dziewicy, świecy (XIV wiek). W omawianych zabytkach zachodzi przewaga zunifikowanej formy z końcówką -i//-y.
W zabytku Nr 3 występuje osobliwa forma rzeczownikowa kamion: pod winą czte- rech kamion (dotyczy wyrazu, który ma dziś postać mianownikową kamień). Jest to
stpol. forma dopełniacza l. mn. Prasłowiańska podstawa rozwojowa jest następująca:
M. l. p. *kamy; B. l. p. *kamenь. W staropolszczyźnie po zaniku jeru (ь) biernik ma postać kamień, który przejmuje też funkcję mianownika (M. = B.). Psł. D. l. mn.
*kamenъ (po zaniku jeru ъ) → kamion (wyrównanie do dopełniacza z tematem spół- głoskowym) (GH I 275–279).
Dość licznie występują w omawianych tekstach dualne formy imienne. Brak jest na- tomiast dualnych form czasownikowych. Te rzeczownikowe formy liczby podwójnej,
odziedziczone z prasłowiańszczyzny, w języku staropolskim powoli zanikają. Zna- czenie podwójności zachowują tylko w strukturze z udziałem liczebnika dwa. Bez tego udziału przechodzą w postać i znaczenie liczby mnogiej. Prezentowane teksty z drugiej połowy XVI wieku stanowią o dużej jeszcze funkcyjnej żywotności omawia- nych struktur. Przedstawiam ich wykaz: kupicʒ dwu wozu debu (deklinacja męska); dwie grʒӱwnie pieniedzӱ; dwie becʒcʒe piwa; na kaʒde dwie Niedʒieli (deklinacja żeńska) (Nr 1); ktoryby brat miał dwu cʒeliadniku; pod winną dwu funtu wosku; dwu wozu debu (deklinacja męska); ktoryby ʒbracʒi prʒerʒecʒonych kupieł raʒem dwie skórʒe; dwie liećʒie; prʒӱdʒie na dwie niedʒieli (deklinacja żeńska) (Nr 2); kupicʒ dwu wozu dębu (deklinacja męska); dwie grʒywnie pieniędzӱ; dwie becʒcʒe piwa (deklinacja żeńska) (Nr 4). Oto struktury z udziałem form (liczebnika dwa) dwu, dwie, które nie mają już znaczenia podwójności (formy rzeczownikowe przyjmują postać liczby mnogiej): dwu funthow voʃʒku (Nr 1); dwie becʒki piwa (Nr 2); pod wina dwu funthów woʃzku (Nr 4). Dziś zachowały się relikty w nazwach par części ciała, przy czym w odpowiednich formach deklinacyjnych mają albo znaczenie liczby pojedynczej (Msc. – w ręku), albo liczby mnogiej (M. – ręce, D. – oczu, uszu, N. – rękoma, oczyma, uszyma). Zachowała się do dziś forma dualna w przysłowiu: mądrej głowie dość dwie słowie. GH I 310, omawiając formy mianownika i biernika
l. p., zamieszcza informację: „[…] końcówka -y może wskutek fałszywych skojarzeń
zastąpić prawidłowe -a, np. rozdzieliłasta sie dwa braty”. W zabytku Nr 1 forma
braty ma znaczenie liczby mnogiej za braty ӱ sioʃtrӱ zmarłe.
W wiekach XV–XVII trwa mieszanie końcówek narzędnika l. p. (r. m. i n. odmiany złożonej przymiotników): -ym//-im i -em, GH I 331; w l. mn.: -ymi lub -emi (dziś
-ymi bez względu na rodzaj), GH I 336. W zabytkach pyzdrskich też brak konse- kwencji: świadkami prawdziwemӱ; zapiʃsaniem listhownem; cʒaʃsӱ wiekuiʃtemi (Nr 1); napiʃanim liʃtownym; cʒaʃsy wiekuistymi; item ktoryby brat beł spornym (Nr 2); przed starszemi i bracią; ʃwiadkami prawdziwemi; czaʃy wiekuistymi (Nr 3); świadkami prawdziwemӱ; ktoribӱ brath bӱl spornym (Nr 4).
W XVI wieku, a już szczególnie w XVII wieku, kształtowało się przeciwieństwo rzeczowników osobowych i nieosobowych. Przykłady z końcówką -owie odmiany męskoosobowej w omawianych zabytkach są następujące: Sławni meʒowie; ich po- tomkowie (Nr 2); sławni mężowie (Nr 3).
W B. l. mn. r. m. (w zakresie przymiotników miękkotematowych) zachowuje się stara końcówka -e ← -ė ← -ē (← *-ějě): przes prʒerʒecʒon Starʃʒe (Nr 1) GH 1 335.
Wynotowałem liczne przykłady odmiany rzeczownika o znaczeniu zbiorowym bracia (← *bratьja): bracʒia (M.) rʒemieʃla prʒerʒecʒonego; robota doglądana vbracʒieӱ (D.); ʒaden ʒbraczieӱ (D.) (Nr 1); mszą suchodzienną za bracią (B.) zmarłą; przed starszemi y bracią (N.) tego cechu powinien go okazać; wʃzystko wolno bendzie pobrać prʒerʒecʒony braciei (C.) spomocą urzendową; s prʒerʒecʒo- ną bracią (N.) (Nr 3); bela robota doglądana vbracʒieӱ (D.); ktorӱbӱ zbracʒieӱ (D.) (Nr 4). Różne formy przypadków rzeczownika bracia (w znaczeniu zbiorowym) występują we wszystkich czterech zabytkach, przy czym najwięcej jest form do- pełniacza. W dwóch wypadkach na formę liczby mnogiej wyrazu bracia wskazują
formy wyrazów, z którymi bracia łączy się w związkach syntaktycznych: item gdy- by ʃʒię dwa bracʒia wespół na iatkach wadʒieli słowy (Nr 2); ӱ wʃzyʃcʒӱ braʒia rʒemieʃla prʒerʒeczonego (Nr 4). W następujących przykładach wyrazy mają formę liczby mnogiej: ktoryby ʒbracʒi prʒerʒecʒonych kupieł (Nr 2); za bratӱ ӱ sioʃtry (Nr 4). Proces przechodzenia od pierwotnego znaczenia zbiorowego formy bra- cia do znaczenia liczby mnogiej był długotrwały. Dziś gwarowa końcówka wyrazu bracia jest kontynuacją stpol. samogłoski ā (długiej): braciå lub bracio.
Z form zaimkowych przykuwa naszą uwagę biernik r. ż. l. p. naszę: prʒyʃsedsʒy prʒed oblicʒnoʃscʒ naʃsę (Nr 2); jako przyszedwszy przed obliczność naszę (Nr 3); prʒӱʃʃedsʒӱ prʒed oblicʒnoʃrz naʃʒe (Nr 4). Forma biernika z końcówką -ę ← *ǫ występuje od XV do XVI wieku. Zmiana nastąpiła dopiero w drugiej połowie wie- ku XIX, kiedy ustaliła się końcówka -ą, przejęta z formy biernika odmiany przy- miotnikowej (GH I 315); postać ta funkcjonuje do dziś. W gwarach wschodniej Wielkopolski -ą wymawiane jest asynchronicznie (-om).
W omawianych zabytkach występują nieliczne formy odmiany liczebników: dać ʃzeʃcz (B.) grosʃy (Nr 3); ʃzeʃci (D.) funtow (Nr 3). Jest to odmiana taka sama, jak rzeczowników o tematach -i-, kontynuowana z czasów prasłowiańskich aż do XVI wieku, GH II 292. Inne formy: trzy groʃe (B.) (Nr 3); winą czterech (D.) ka- mion (Nr 3); oʃm groʃzӱ (Nr 4); dwaʃcie (B.); dwanaʃcie (B.) groʃzy (Nr 3).
Wynotowałem formy czasu zaprzeszłego. Składają się one z formy słowa posiłko- wego są oraz form imiesłowu przeszłego czynnego drugiego rodzaju męskoosobo- wego. Występują w następujących zabytkach: pilnie nasz sa prosilij (Nr 1); pilnie nas są proʃsieli; są pedali artikuły (Nr 2); pilnie nasz są prosilij (Nr 4). Po okresie staropolskim występują rzadko i pełnią już funkcję zwykłego czasu przeszłego.
Z zabytku Nr 1 wynotowałem formy odmiany niezłożonej imiesłowu biernego: byl nalieʒion albo prʒeʃwiadcʒon. Dziś te formy trwają jako archaizmy w tekstach mo- dlitewnych: umęczon, ukrzyżowan, pogrzebion (GH I 386).
Połączenie formy gen. sing. zaimka swój z odpowiednią formą rzeczownika mistrz ma postać: swe miʃtrza (Nr 2). Postać swe jest formą gen. sing. fem. funkcjonują- cą w XIV–XVI wieku (np. swe głowy) GH I 283. Mamy tu wyjątkowe połączenie zaimka żeńskiego z rzeczownikiem męskim. Powinno być swego mistrza: Zaden thowarzis aby nye sromocził swego mistrza (Sstp IV, z. 4, 288).
burmistrz (niem. Bürgermaister) – ʻwysoki urzędnik miejski pełniący funkcję głowy miasta; (później przewodniczący zarządu miasta)ʼ, SWO 99: Burmistrzʃtrz z Rada
potrzeb – ʻpotrzebaʼ, ReczekPSdp. 360; potrzeb ʻnależy, wypada, trzebaʼ, Sstp. VI,
z. 7(40) 495: potrzeb tedӱ ieʃt2
2 Ten i kolejne cytaty pochodzą z tekstów zabytków pyzdrskich.
przerzec – ʻwyżej wymienić, wspomniećʼ, Sstp. VII, z. 3(43), 175: Miaʃta prʒerzecʒonego; prʒerʒeczonӱch Jatek; prʒerʒeczonemu bracʒtwu
przӱklonnj (przykłonny) – ʻskłonny, skoryʼ, ReczekPSdp. 394: będacʒ prʒӱkklonnj
rathuʃz (ratusz, niem. Rathaus) – ʻbudynek będący dawniej siedzibą miejskich władz administracyjnych, także sądu miejskiego, zwykle położony w centrum miastaʼ, SWO 627
funth (niem. Phund z łac. pondo) – ‘jednostka wagi obowiązująca w wielu krajach, daw- niej także w Polsce, równa wadze od 350 g do 560 gʼ: cʒthery funthӱ woʃzku SWO 238
kloda (kłoda) – ʻbeczka, kadźʼ, ReczekPSdp. 158: powinien dacʒ na klode piwa
wolnicʒa (wolnica) – por. wolny, ʻwszystkim dostępny, publicznyʼ, Sstp. X, z. 4(64), 293: abӱ Rʒezniczӱ na wolnicʒe nieprzӱwozili
achtel (niem. Achtel – ósma część, ósemka) – daw. ʻmiara ciał płynnych i sypkich, ósma część beczki; beczka niewielkich rozmiarówʼ, SWO 4: ieden achtel piwa
cʒuʒarowie – (kontekst językowy wskazuje, że może dotyczyć określenia osób pełniących funkcje kontrolującą i ochraniającą): Cʒuʒarowie ӱch prʒyʃieʒnӱ; aby prʒes prʒerʒecʒone ʃtraʃʒẏ Cʒuʒary beła robota dogliądana
żałomsza – ʻmsza żałobna, zaduszkiʼ, ReczekPSdp. 671: ktorӱbӱ brat odʃedl odemʃsӱ bracʒkieӱ tho ieʃt zalomʃeӱ gdibӱ sie ieʃcʒe nieʃkonczӱla
wina – ʻkara pieniężna, grzywnaʼ (por. Wiśniewska, 1975: 112): ma dacʒ winӱ polgroʃza
schacʒka (schadzka) – ʻspotkanie, zebranie, zgromadzenieʼ, ReczekPSdp. 440: Item teʃʒ prʒerʒecʒonemu bracʒtwu naʒnacʒamy ʃchacʒki rocʒne wielgie
okrom – ʻbez, oprócz, poza, z wyjątkiemʼ, ReczekPSdp. 292; jeszcze w użyciu w pierw- szej połowie XX wieku krom albo okrom ʻprócz, oprócz, wyjąwszyʼ, SW II 559; krom przestarz. ʻ[…] z wyjątkiemʼ SJPD III 1151; okrom przestarz. ʻoprócz, prócz; z wyjątkiem, wyjąwszy co; kromʼ SJPD V 945: okrom ӱ doʒwolenia ʃtarʃʒych
urodzonina – tu: od urodzenia: kaʒacʒ od urodʒoniny ucʒenia
ʃziłaka – tu: ʻkonfiskata na rzecz bractwaʼ: wolno taką robote w ʃʒiłaką bracʒ; aby ʒa- den ʒ inʃʒych miaʃt ẏ miaʃtecʒek ẏ wʃi nieʃʒmiał prʒedawacʒ w Pyʃdrach, bo takowym prʒerʒecʒonemu bracʒstwu wolno taką robote w ʃʒiłaką bracʒ
krʒeʃciański – ʻchrześcijańskiʼ, ReczekPSdp. 173: item aby zaden Heretik Luter Pikarch owa wʃzelaki odʃzczepieniec wiary krʒeʃcianskiej aby nie byl przyent do bractwa
Pikarch, zob. Pikart – ʻzwolennik Wiklefa, wiklefista, brat czeski, husytaʼ, SW IV 187: item aby zaden Heretik Luter Pikarch owa wʃzelaki odʃzczepieniec wiary krʒeʃcianskiej aby nie byl przyent do bractwa
nowotny – ʻnowy, nowoczesny, najnowszyʼ, ReczekPSdp. 259: item brat nowotny
cuzarski, por. Czuzarowie: tedy Cuzarʃkiego powinien dać ʃzeʃcz groʃzy
polowica (połowica) – ʻpołowaʼ, ReczekPSdp. 345: ten niepowinien dać iedno tego polowicę trʒy groʃzi
powʒdany, por. powzdać – ʻprzekazać, zdaćʼ, ReczekPSdp. 365: ich potomkom powʒdane
niedʒiela – ʻtydzieńʼ, ReczekPSdp. 241: dwie niedʒieli; w niedzielie po narodzeniu pannӱ Marӱei
cʒeliadnik – ʻsługa, wyrobnik dworskiʼ, ReczekPSdp. 53: zaden cʒeliadnik ӱ chlopiecʒ
brat – ʻwyzwolony uczeń, towarzyszʼ (Wiśniewska, 1975: 109): za bratӱ ӱ siostrӱ zmarle.
Item ktorẏbẏ brat odʃʒedł odemʃʒy bracʒski to iest ʒalomʃʒe
poʒyrʒeć – (kontekst językowy wskazuje, że może dotyczyć określenia czynności zacią- gania pożyczki): Item kiedyby ieden brat u drugiego poʒyrʒeł iakiech rʒecʒẏ potrʒebnẏch albo gratow
kolacyą uczynić, por. dać kolację – ʻspełnić jeden z warunków wyzwoleniaʼ (Wiśniewska, 1975: 110): Item kto chce przerzeczone bractwo przyanć ma dać do bractwa dwa złote monety Polski, y kolaccyą uczynić temu bractwu, które kosztu wiency nie ma wynosić tylko dwa złote
jatka – 1.ʻbuda, budka, szałasikʼ; 2. ʻkram, stragan, sklepʼ, ReczekPSdp. 138; Wiśniewska (1975: 110) podaje następującą informację: jatki ʻkramy przekupniówʼ: prʒerʒeczonych Iatek; sąm wierʒchem na iadkach; Item gdyby ʃʒię dwa bracʒia wespoł na iatkach wadʒieli słowy
list – ʻmetryka, świadectwoʼ (Wiśniewska, 1975: 110): Potym ma mieć list od urodzain y przed starszemi y bracią tego cechu powinien go okazać w czterech niedziel po przyenciu bractwa pod winą pułkamienia wosku
oblicʒnoʃcz (obliczność) – ʻtwarzą w twarz, obecnie, osobiścieʼ (Wiśniewska, 1975: 110): kthorӱm tego potrʒeb ieʃth wiedziecʒ tijm kthorʒij teraʒ sʒa ij napotem beda abij o thijm wiedzieli, iako prʒyʃʃedszӱ prʒed oblicʒnoʃcz naʃʒe Slawni meʒowie
pospolstwo (pospólstwo) – ʻtowarzystwo, społeczeństwoʼ (Wiśniewska, 1975: 111): ij wsʒyʃztko pospolstwo Miasta prʒerʒzecʒonego
bractwo – ʻstowarzyszenie, korporacjaʼ, SW I 198: aby zaden nie ʃmial kupować ani przedawać tylko to prʒerʒzecʒone bractwo kramarskie
skrzynka – ʻskrzynka, w której przechowywano przywileje i skarb cechuʼ (Wiśniewska, 1975: 111): taki winy przepada pul kamienia wosku do koʃciola na ʃwiece, a do skrzynki brackiej dwanaʃcie groʃʒy
odwabiać – ʻodciągać, odwodzić, namawiać do odejścia od kogoś, czegośʼ, Sstp. V,
z. 7(31), 507: Item by ʒaden sprʒerʒzecʒonych bracʒi nieʃʒmiał ieden drugiemu odwabiaʒ cʒeliadnika albo ucʒnia
rzędziak, por. rzędny – ʻnajęty, płatnyʼ, ReczekPSdp. 435: Item ktoryby brat miał dwu cʒeliadniku tedy trʒecʒego niema prʒymowacʒ a na rʒędʒiaka pod winną dwanaʃcʒie groʃʒy
W tekstach zabytków pyzdrskich używa się wyłącznie wyrazu wielgi spośród tego typu przymiotników jakościowych (brak wieliki, wielki): schacʒki Roczne wielgie; piecʒęcʒ naʃʒa wielga mieiʃka; aby ʒaden ʒbracʒi prʒerʒzecʒonych nieʃʒmiał wyprawiacʒ skor wielgich itd. Dziś przymiotnik wielgi jest postacią gwarową. Przykłady jego użycia: wielgo powódź; wielgo choroba (padaczka); wicher wielgi lecioł trzy dni, pozrywoł dachy, słuma poszła w świat, niedola.
Używa się też w tekstach pyzdrskich wyrazu wilija w różnych formach fleksyjnych: nieprʒӱʃʃedl na Wilije. Dziś funkcjonuje forma gwarowa wilijo.
W tekstach zabytków pyzdrskich funkcjonują formy określenia inszy: aby ʒaden ʒinʃszӱch miaʃth; winʃse dnӱ. Dziś są to określenia potoczne.
We wszystkich zabytkach występuje spójnik podrzędny iż (brak eże). Oto zapisy tego spójnika w poszczególnych zabytkach: ӱʃʒ, ӱrʒ, ӱsz, ӱzby (Nr 1); iʃʒ, yʃʒ, ẏʒby (Nr 2); isz, iszby (Nr 3). Z zabytków Nr 1 i Nr 4 wynotowałem ysʒbych, a z zabytku Nr 3 azby. Spójnik jeżeli, rozpoczynający zdanie warunkowe, ma w zabytkach Nr 2 i Nr 4 postać rʒeli. Z zabytku Nr 4 wynotowałem Iliʃch: powinien zaras vkazac od vrodzenia ӱ vcʒenia.
Antroponimia (zob. Rymut, 2005) Nr 1
Jedrzeӱ Slawinʃkj Burmiʃtrz
Sławiński – od n. m. Sławno, Rymut II 445
Woicʒiech Kwaʃnӱ
Kwaśny – od kwaśny, Rymut I 502
Grʒegorz Grudʒienskj
Grudzieński – od n. m. typu Grodno, Rymut I 261
Woiczech Krawiecz
Krawiec – od krawiec
Pawel Maruʃʒka
Maruszka – por. stpol. n. os. Maruszka = Magorzata, Malec, 1995: 85
Iedrzeӱ Biestrʒӱkowskӱ
Biestrzykowski – od n. m. Biestrzyków, Rymut I 37
Olexӱ Jarmusʒ
Raicʒie Miaʃta Pӱʃdr rajcy miasta Pyzdr Slawni meʒowie Sławni mężowie
Jarmusz – od jarmuż, daw. też od jarmusz, ʻjarzyna, rodzaj kapustyʼ, Rymut I 338
Blaʒeӱ Bamba
Bąba od gw. bąba ʻbąbel, pęcherzʼ, Rymut I 25
Stanislaw Chudzina
Chudzina – por. chudy
Sijmon Latha
Łata – por. łata
Starʃʒӱ mistrʒ rʒemieʃla swiecʒkiego
starszy mistrz rzemiosła szewskiego
Czuʒarowie ӱch pʒyʃieʒnӱ Nr 2
Wszystkie nazwiska te same, niewielkie tylko zmiany morfologiczne. Przy jednym na- zwisku dodano suf. -ic: Bambic (Bąbic).
Bambic (Bąbic)
Bąbic ʻsyn Bąbyʼ, suf. -ic
Nr 3
Szlachetni y Sławni Wladislaw Grzymislawski Bormistrz
Grzymisławski, por. stpol. n. os. Grzymisław – zob.: psł. * grimati ʻgrzmiećʼ, Cieślikowa i in., 2000: 86. O staropolskich dwuczłonowych nazwach osobowych zob. Malec, 1971.
Alexi Dwożan
Raice Miasta Pysdr
Rajcy Miasta Pyzdr
Dwożan – por. gw. dworzan ʻdworzaninʼ, Rymut I 161
Woiciech Oldak
Oldak – od niem. alt, dniem. Old ʻstaryʼ, Rymut I 4
Maciei Żeśkow
Żeśkow – od rzesza ʻtłum, gromadaʼ, Rymut II 383
Jan Szaiek
Szajek – por. w dawnej Polsce saja, szaja ʻtkanina jedwabnaʼ, por. niem. n. os. na Schei-, Rymut II 389
Raphal Wcisło
Wcisło – od wciskać, wcisnąć ʻwtoczyć, wepchnąćʼ, Rymut II 663
Pawel Luman
Sławni mężowie
bracia tegosz Cechu Kramarskiego
Luman – od niem. n. os. Lumm, ta od im. na Liut – lub od czes. lumm ʻmiękki, kruchy, wiotkiʼ, Rymut II 27–28
Michal Zlotnik Starszy bractwa kramarskiego Złotnik – por. złotnik
Pan Gieln
Gieln – zob. gieln, Rymut I 232, zob. gleń – od stpol. gleń ʻkawałek chlebaʼ, Rymut I 238.
Jan Szaiek
Szajek – zob. wyżej.
Nr 4
Nazwiska pokrywają się z nazwiskami z tekstu Nr 1.
Uwagi podsumowujące w kontekście innych uwag odnoszących się do języka regio- nalnego Wielkopolski XVI wieku
I. Podstawą periodyzacji dziejów języka jest ustalenie chronologicznych ram, w których umieszczamy zjawiska charakteryzujące się swoistością form i zasadniczymi tenden- cjami rozwojowymi. Omawiane w niniejszej pracy zabytki pochodzą z drugiej połowy XVI wieku. Był to okres średniopolski w rozwoju języka polskiego. Zaszły w tym czasie ważne dla kształtowania się języka ogólnego zmiany systemowe. Następowało wówczas obumieranie staropolskiego systemu fonologicznego oraz wielu archaicznych form flek- syjnych (Klemensiewicz, 1985 II: 216). Wymieniam tu kilka najistotniejszych zmian fonetycznych i fleksyjnych, jakie zaszły w omawianym okresie (za: Walczak, 1995: 121):
Zmiany fonetyczne
Zanik samogłosek pochylonych (funkcjonowały w omawianym okresie jako konse- kwencja zaniku iloczasu na przełomie wieków XV i XVI).
Konsekwencją zaniku iloczasu było też uformowanie się dwu samogłosek nosowych:
ę, ǫ.
Przejście ir, irz w er, erz (ir, irz → er, erz) (zakończenie procesu).
Przejście il, yl, ił, ył w el, eł (il, yl, ił, ył → el, eł).
Stwardnienie miękkich spółgłosek wargowych w wygłosie (na końcu wyrazu).
Zmiany fleksyjne
Ukształtowanie się rodzaju męskoosobowego w liczbie mnogiej.
Ustalenie się w celowniku, narzędniku i miejscowniku liczby mnogiej wspólnych końcówek dla rzeczowników trzech rodzajów.
Zanik liczby podwójnej.
Niżej przedstawiam kilka wniosków nasuwających się z zestawienia cech językowych zabytków pyzdrskich z drugiej połowy XVI wieku z cechami językowymi (wielkopol- skimi), jakie zawiera Wykład Argiglobyna (połowa XVI wieku). Właściwości językowe Wykładu Argiglobyna zaprezentowali W.R. Rzepka i B. Walczak (1991: 167–184) w „Sla- vii Occidentalis”. Autorzy artykułu konfrontują materiał Argiglobyna z materiałem ksiąg radzieckich, wójtowskich i gromadzkich Poznania oraz z materiałem Zołtarza Wróbla. Przytaczam tu następującą uwagę T. Brajerskiego (1995: 86): „Jeronim z Poznania, kopista Wróblowego Zołtarza, na pewno mazurzył. […] Pisarz zdradza dążenia poprawnościowe
właściwe Polakom mazurzącym […]. Powstaje w związku z powyższym problem loka- lizacji Jeronima z Poznania, trudno bowiem przypuszczać, że Poznań mazurzył. Przepi- sywacz musiał przebywać na terenie mazurzącym, zanim się zaczął pisać «z Poznania»”.
Ważniejsze wnioski to:
W zabytkach pyzdrskich występuje bezwyjątkowa wymowa rozłożona nosówki przedniej ę. Podobnie w cytowanym artykule stwierdza się bezsporną rozszczepioną wymowę Argiglobyna samogłoski ę (w odpowiedniej pozycji).
Są podstawy do stwierdzenia, że samogłoska tylna nosowa ǫ (o nosowe) wymawiana była przez autorów tekstów pyzdrskich asynchronicznie (w sposób rozłożony) w po- zycjach:
przed spółgłoską wargową zwarto-wybuchową – Bamba, Bambic (Bąba, Bąbic);
w wygłosie – sąm (są); sam (są) naleʒeli, nas są//sąm proʃsieli;
być może także przed innymi spółgłoskami zwartymi: przyanć//porzandku.
W.R. Rzepka i B. Walczak nie znajdują podstaw rozstrzygających kwestii, czy autor rękopisu Argiglobyna wymawiał wygłosowe ǫ (o nosowe) jak om.
Nie można też – według Rzepki i Walczaka – rozstrzygnąć, czy autor rękopisu Argi- globyna wymawiał w wygłosie samogłoskę przednią (ę nosową) odnosowioną. Nie wiadomo także, czy w wymowie redaktorów przywilejów pyzdrskich wygłosowe ę traciło nosowość.
W staropolszczyźnie znana była oboczność samogłosek o:e uwarunkowana fonetycz- nie, a odziedziczona z prasłowiańszczyzny – o występowało po spółgłosce twardej, a e po spółgłosce miękkiej. Później trwa proces wyrównawczy pod wpływem forma- cji z o. W zabytkach pyzdrskich występują jeszcze równolegle: formacje z dawnym
-’ew i z nowszym -’ow: córkę mistrzewską, syn mistrzewski i synowie mistrzowscy, wieʃniacʒowi. Autorzy artykułu o języku rękopisu Argiglobyna wykazali, że w pew- nych kategoriach gramatycznych ‚ew ustępuje przed ‚ow.
U Argiglobyna, podobnie jak w innych zabytkach wielkopolskich, przegłos jest prze- prowadzony konsekwentnie, jak stwierdzają autorzy cytowanego artykułu. W za- bytkach pyzdrskich obok form przegłoszonych występują formy nieprzegłoszone: rʒemieʃlo, rʒemieʃla, w rʒemieʃlie, rʒemiesʒła//rʒemioʃła. W zabytku Nr 4 są tylko formy nieprzegłoszone. Pod tym względem zmiany językowe zauważone w zabyt- kach pyzdrskich następują zdecydowanie wolniej.
W zabytkach pyzdrskich występuje wielokrotnie forma wielgi. Należy uznać ją za formę gwarową – na tle form wielki, wieliki występujących w innych szesnastowiecz- nych tekstach. W rękopisie Argiglobyna formy wielgi brak zupełnie – zauważają au- torzy artykułu. Dziś forma wielgi znana jest gwarom wschodniej Wielkopolski.
Język pyzdrskich zabytków jest jeszcze pod innym względem bardzo konserwatywny w zestawieniu z językiem rękopisu Argiglobyna. Formy dualne (imienne) u Argiglo- byna trafiają się wyjątkowo. Zabytki pyzdrskie mają ich wiele.
W przywoływanych przez Rzepkę i Walczaka tekstach Ksiąg poznańskich, Żołtarza Wróbla, także w rękopisie Argiglobyna natrafić można na wyrazy z antycypacją spół- głosek palatalnych. W tekstach zabytków pyzdrskich też są takie formy, na przykład na prʒedmieiʃscʒiu.
Zbliżone są zestawiane teksty (rękopis Argiglobyna i teksty pyzdrskie) pod wzglę- dem powszechności występowania samogłosek pochylonych – jako istotnej cechy językowej Wielkopolski.
Zbieżność występujących cech w zestawianych tekstach (rękopis Argiglobyna i tek- sty pyzdrskie) może dotyczyć jeszcze między innymi:
uproszczeń grup spółgłoskowych – charakterystycznych dla dzisiejszych gwar wielkopolskich (u Argiglobyna są formy powӱʃzala, powyʃzil, nawiʃʃy itp. – a tek- sty pyzdrskie mają: wʃʒytko pospolstwo Miasta; nie ʃmieli prʒedawać oprocz iarmarku; niema prʒymowacʒ na rʒędʒiaka; prʒijʃʃedszӱ);
identycznej w zestawionych tekstach formy kozdy;
formacji z przedrostkiem na-;
konserwatyzmu w zakresie partykuły trybu warunkowego w liczbie pojedyn- czej -bych (w tekście zabytku pyzdrskiego Nr 1 pojawia się jeden raz spójnik ysʒbych).
W zestawieniu zawartości językowych zabytków pyzdrskich i rękopisu Argiglobyna uwidaczniają się różnice w tendencjach rozwojowych, unifikacyjnych – kształtujących polski język literacki. Są to różnice terytorialne, dotyczące wewnątrzjęzykowej wielko- polskiej odmiany regionalnej. Mimo iż rękopis Argiglobyna pochodzi z pierwszej połowy, a teksty pyzdrskie z drugiej połowy wieku, rękopis Argiglobyna jest już w stosunku do tekstów pyzdrskich na wyższym etapie dokonujących się wówczas językowych zmian. Na przykład brak przejścia il → el tłumaczy się oddziaływaniem normy ogólnopolskiej (por. Rzepka, Walczak, 1991: 183, przypis 17). W tekstach pyzdrskich występuje przejście il → el. Pyzdry to głęboka prowincja w stosunku do ośrodka kulturalnego Wielkopolski, jakim był Poznań. Zmiany kulturalne, w tym językowe, musiały siłą rzeczy przebiegać z różnymi terytorialnie ograniczeniami. Na tym przede wszystkim polega wartość po- znawcza tekstów pyzdrskich, że zastygły w nich niektóre dawne formy językowe (patrz formy nieprzegłoszone, formy dualne, stare postaci wyrazowe tuta, tuteczny i inne).
Trudno doszukiwać się szerszych potwierdzeń w tekstach pyzdrskich zjawisk zacie- rania się odrębności regionalnej języka literackiego w Wielkopolsce (także tendencji normalizacyjnych), o których pisze między innymi W.R. Rzepka (1993: 275–282) w swym artykule, gdyż słownictwo tekstów pyzdrskich ogranicza się do przedstawienia (opisu) norm prawnych oraz formuł pełnionych funkcji, nakazów i sankcji obejmujących poszczególne bractwa rzemieślnicze.
Mimo szczupłości materiału przeprowadzona przeze mnie analiza historyczno-języ- koznawcza tekstów pyzdrskich może przyczynić się do uzupełnienia wiedzy o języku Wielkopolan drugiej połowy XVI wieku. Może to na przykład dotyczyć zróżnicowania terytorialnego w obrębie tego samego regionu. Język dalekiej prowincji zachowuje sze- reg właściwości z odległych epok i kultywuje je przez długi czas, a niektóre z nich mają kontynuacje w obecnych gwarach. Mogą to być odstępstwa od przegłosu (tak licznie występujące w tekstach pyzdrskich), zachowane do dziś w gwarach w różnym zakresie i z różnym nasileniem. Może to być funkcjonujące w Wielkopolsce północno-wschodniej dialektalne zjawisko podwyższenia do granic możliwości artykulacji kontynuantów szes- nastowiecznych samogłosek pochylonych (tu prezentuję dość liczną grupę przykładów):
un miszko na górański ulicy (on mieszka na Gorańskiej ulicy); nie być taki świnty (nie bądź taki święty); kwosek dobry ino mało; inzioro wyschło (jezioro wyschło); Rumciu Ksawery bepsztyk (Romciu Ksawery befszyk); lecioł pies przez łowies, łogunym wywijoł, pewnie jest kawalir, szczynśliwo bestyjo (leciał pies przez owies, ogonem wywijał, pewnie jest kawaler, szczęśliwa bestyja).
W niniejszej pracy starałem się ukazać te właściwości językowe, które udało mi się wydobyć z zabytków rękopiśmiennych w Pyzdrach. Obraz przedstawionych zjawisk nie jest może pełny ze względu na trudności w odczytaniu niektórych partii tekstu (plamy, zatarcia).
Najistotniejsze spośród przedstawionych zjawisk są właściwości językowe wielkopol- skie. Na tym głównie polega wartość odkrytych zabytków. Poza tym ich analiza pozwala nam dostrzec, jak przebiegał rozwój pewnych procesów. W pracy uwypukliłem między innymi nasilenie się procesu rozłożenia wymowy samogłosek nosowych, sporadyczny charakter przejścia il w el (il → el), występowanie w szeregu wypadkach właściwości językowych konserwatywnych (zachowanie liczby podwójnej; odmiana rzeczownika zbiorowego bracia; nieuproszczone grupy spółgłoskowe: *dьs *tьs; zachowanie mięk- kości l’, lj – także w położeniu innym niż przed i; głęboki archaizm w postaci wyrazowej szwieckiego (szewskiego) jako refleksu dawno zakończonego procesu rozwojowego jerów. Przywileje mieszczańskie były ważnym elementem ustroju wewnętrznego miasta (zagadnienie to możliwie wyczerpująco przedstawiłem w niniejszym artykule). W pra- cy podkreślałem, że język zabytków jest archaiczny. Mimo ekonomicznego rozwoju w omówionym okresie historii i znakomitego bogactwa mieszczan aspekty rzeczywistości społeczno-kulturowej (pisarze zabytków byli członkami społeczeństwa Pyzdr) miały cha- rakter regionalny. Prezentowany w pracy statut cechu szewskiego jest charakterystycznym odzwierciedleniem kultury zawodowej, społecznej mieszczan, ich światopoglądu i postaw moralnych. Mocno podkreślany w pracy charakterystyczny zastój rozwoju języka jest
pochodną prowincjonalizmu na wszystkich poziomach kultury.
Bargieł M. (1969), Cechy dialektalne polskich zabytków rękopiśmiennych pierwszej połowy XVI wieku, Wrocław–Warszawa–Kraków.
Brajerski T. (1995), O języku polskim dawnym i dzisiejszym, Lublin.
Chojnacki J. (1994), O zabytkach rękopiśmiennych języka polskiego z Pyzdr z końca XVI w. Sprawozdania Wydziału Filologiczno-Filozoficznego, cz. 2, Poznań.
Cieślikowa A., Szymowa J., Rymut K. (oprac.) (2000), Słownik etymologiczno-motywacyjny staropolskich nazw osobowych. Część 1. Odapelatywne nazwy osobowe, Kraków.
Czerniak M. (2007), Wstęp, [w:] J. Łojko, Civitas Pyzdry. Dzieje miasta do roku 1793, Pyzdry.
Czerniak R.M. (oprac.) (2007), Civitas Pyzdry, 750 lat lokacji miasta, Pyzdry. Dejna K. (1973), Dialekty polskie, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk.
Doroszewski W. (red.) (1963), Słownik języka polskiego, t. V, Warszawa. Doroszewski W. (red.) (1964), Słownik języka polskiego, t. III, Warszawa. Góralski Z. (1983), Urzędy i godności w dawnej Polsce, Warszawa.
Ihnatowicz I., Mączak A., Zientara B., Żarnowski J. (1988, 1996, 1999, 2005), Społeczeństwo polskie od X do XX wieku, Warszawa.
Karłowicz J., Kryński A., Niedźwiedzki W. (1902), Słownik języka polskiego, t. II, Warszawa. Karłowicz J., Kryński A., Niedźwiedzki W. (1908), Słownik języka polskiego, t. IV, Warszawa. Klemensiewicz Z. (1985), Historia języka polskiego, t. I–II, Warszawa.
Klemensiewicz Z., Lehr-Spławiński T., Urbańczyk S. (1956), Gramatyka historyczna języka polskiego, Warszawa.
Konopczyński W. (1936), Dzieje Polski nowożytnej, Warszawa–Kraków–Łódź–Poznań–Wilno– Zakopane.
Kuraszkiewicz W. (1951), Oboczność -’ev-//-’ov- w dawnej polszczyźnie i w dzisiejszych gwarach, Wrocław.
Kuraszkiewicz W. (1986a), Z historii polskich samogłosek nosowych, [w:] W. Kuraszkiewicz,
Polski język literacki. Studia nad historią i strukturą, Warszawa–Poznań.
Kuraszkiewicz W. (1986b), Ze studiów nad polskimi samogłoskami nosowymi (Rezonans nosowy), [w:] W. Kuraszkiewicz, Polski język literacki. Studia nad historią i strukturą, War- szawa–Poznań.
Kuraszkiewicz W. (1986c), Najdawniejszy przejaw zbieżności głosek rz i ż u pisarza py- zdrskiego z lat 1410–1418, [w:] W. Kuraszkiewicz, Polski język literacki. Studia nad historią i strukturą, Warszawa–Poznań.
Lange O. (1925), Lokacje miast Wielkopolski właściwej na prawie niemieckim w wiekach średnich (z mapą), Lwów.
Łojko J. (2007), Civitas Pyzdry. Dzieje miasta do roku 1793, Pyzdry.
Malec M. (1971), Budowa morfologiczna staropolskich imion osobowych, Wrocław–Warszawa– Kraków.
Malec M. (oprac.) (1995), Słownik etymologiczno-motywacyjny staropolskich nazw osobowych. Część 2. Nazwy osobowe pochodzenia chrześcijańskiego, Kraków.
Moszyński L. (2006), Wstęp do filologii słowiańskiej, Warszawa.
Reczek S. (1968), Podręczny słownik dawnej polszczyzny, Wrocław–Warszawa–Kraków. Rospond S. (1973), Gramatyka historyczna języka polskiego, Warszawa.
Rymut K. (1999–2001), Nazwiska Polaków. Słownik historyczno-etymologiczny, t. I–II, Kraków.
Rymut K. (2005), Nazwiska, [w:] E. Rzetelska-Feleszko (red.), Polskie nazwy własne. Ency- klopedia, Kraków.
Rzepka W.R. (1985), Demorfologizacja rodzaju w liczbie mnogiej rzeczowników w pol- szczyźnie XVI–XVII wieku, Poznań.
Rzepka W.R. (1993), Odrębność regionalna polszczyzny literackiej w Wielkopolsce w XVI– XVII w., [w:] M. Basaj, Z. Zagórski (red.), Numera lingwistica Ladislao Kuraszkiewicz dedi- cata, Wrocław–Warszawa–Kraków.
Rzepka W.R., Walczak B. (1991), Właściwości językowe wielkopolskiego rękopisu Jerzego Argiglobyna (Poznańczyka) z połowy XVI w., „Slavia Occidentalis”, t. 46/47.
Sławski F. (1958–1965), Słownik etymologiczny języka polskiego, t. II, Kraków. Sławski F. (1966–1969), Słownik etymologiczny języka polskiego, t. III, Kraków. Sobierajski Z. (1952), Gwary kujawskie, Poznań.
Sobierajski Z. (1960), Z przeszłości gwar północnej Wielkopolski XVII–XVIII w., „Slavia Occidentalis”, t. 20, z. 1.
Śmiech W. (1953), Rozwój historyczny polskich grup spółgłoskowych, Łódź. Tokarski J. (red. nauk.) (1974), Słownik wyrazów obcych, Warszawa.
Tomaszewski A. (1938), O zbieraniu materiału gwarowego z ksiąg ławniczych, „Biuletyn Towarzystwa Językoznawczego”, z. VII.
Urbańczyk S., Klemensiewicz Z., Safarewicz J., Kuraszkiewicz W., Ostrowska E., Taszycki
W. (red.) (1974), Słownik staropolski, t. VII, z. 3(43), Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk.
Urbańczyk S., Klemensiewicz Z., Safarewicz J., Kuraszkiewicz W., Taszycki W. (red.) (1968),
Słownik staropolski, t. V, z. 7(31), Wrocław–Warszawa–Kraków.
Urbańczyk S., Klemensiewicz Z., Safarewicz J., Kuraszkiewicz W., Ostrowska E., Taszycki
W. (red.) (1969), Słownik staropolski, t. V, z. 8(32), Wrocław–Warszawa–Kraków.
Urbańczyk S., Klemensiewicz Z., Safarewicz J., Kuraszkiewicz W., Taszycki W. (red.) (1960–1962), Słownik staropolski, t. III, z. 6(19), Wrocław–Warszawa–Kraków.
Urbańczyk S., Klemensiewicz Z., Safarewicz J., Kuraszkiewicz W., Taszycki W. (red.) (1964),
Słownik staropolski, z. 4(23), Wrocław–Warszawa–Kraków.
Urbańczyk S., Safarewicz J., Kuraszkiewicz W. (red.) (1991), Słownik staropolski, t. X,
z. 4(64), Kraków.
Urbańczyk S., Safarewicz J., Kuraszkiewicz W., Ostrowska E., Taszycki W. (red.) (1973),
Słownik staropolski, t. VI, z. 7(40), Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk. Walczak B. (1995), Zarys dziejów języka polskiego, Poznań.
Wędzki A. (2007), Przechadzki po Wielkopolsce, Poznań.
Wiśniewska H. (1975), Polszczyzna przemyska wieków XVII–XVIII, Wrocław–Warszawa– Kraków–Gdańsk.
In the Regional Museum in Pyzdry (a town on the Warta River) there are sixteenth-century handwritten language monuments (of the Polish language). The monuments contain the content of town privileges from Pyzdry (second half of the 16th century). The article contains a short description of the privileges concerning the royal city of Pyzdry. The historical monuments were analyzed in the context of documented linguistic phenomena in Wielkopolska (with particular emphasis on regional features).
Keywords: bourgeois privileges, shaping of the Polish language, regional linguistic archaisms, continuations of some 16th-century regionalisms in contemporary dialects