Anna Arciszewska

Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi


O ekspresywności przezwisk i wyzwisk (na przykładzie powieści kryminalnej Wszystko czerwone Joanny Chmielewskiej)


Celem artykułu jest ukazanie ekspresywnej wartości języka na przykładzie przezwisk i wyzwisk. Podstawę materiałową stanowią ekscerpty z powieści kryminalnej Joanny Chmielewskiej Wszystko czerwone1.

Ekspresywność języka jest jedną z charakterystycznych cech stylu potocznego. W szerokim rozumieniu dotyczy sposobów językowego ujawniania wszelkich czynności psychicznych, a nawet cech zewnętrznych dostrzegalnych w języku, takich jak: wiek, płeć, pochodzenie społeczne. Wąskie rozumienie ogranicza ją do wyrażania niektórych stanów wewnętrznych nadawcy2.

Przezwisko to „nadana komuś dodatkowa, zwykle żartobliwa nazwa, charakterystycz- na dla danej osoby; pseudonim”3. Nacechowanie emocjonalne jest zatem nieodzownym elementem występującym w przezwiskach i wyzwiskach. Przyjmuje się, że wyzwisko to „zwykle spontanicznie wypowiedziane wyrażenie ujawniające emocje mówiącego względem adresata; może być ono użyte po to, aby adresat wiedział, że mówiący czuje względem niego coś złego, i żeby adresat czuł się źle z tego powodu”4.

Ze zjawiskiem używania przezwisk spotykamy się na co dzień. Wielokrotnie, zamiast zwracania się do kogoś po imieniu, używamy zamiennika tego imienia, zdrobnienia, bądź


1 J. Chmielewska, Wszystko czerwone, Warszawa 2001. Wykorzystane w artykule przykłady autorka zamieściła także w pracy licencjackiej A. Olejniczak (A. Arciszewska), Elementy stylu potocznego w powieści kryminalnej

„Wszystko czerwone” Joanny Chmielewskiej, Łódź 2007 (promotor: A. Oskiera) (maszynopis), s. 40–53.

2 S. Grabias, O ekspresywności języka, Lublin 1981.

3 Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, t. II, PWN, Warszawa 1999, s. 977.

4 M. Grochowski, Słownik polskich przekleństw i wulgaryzmów, PWN, Warszawa 1996, s. 12.

też przyjętego pseudonimu, lub przezwiska. Niektóre z przezwisk są tak silnie zakorze- nione w świadomości otoczenia, że przez długie lata funkcjonują wymiennie z imieniem i nazwiskiem, a nawet samodzielnie. Ze zjawiskiem tym mamy do czynienia w powieści kryminalnej Joanny Chmielewskiej Wszystko czerwone.

Wśród określeń stałych nazywających postaci powieści J. Chmielewskiej wyróżnić należy następujące: Bobuś, Biała Glista, Kangurzyca. Etymologii żadnego z nich au- torka nie podaje wprost, jednak przedstawione nazwy nie przysparzają czytelnikowi trudności w rozwikłaniu zagadki ich pochodzenia. Przyczyn zastosowania przez autorkę tych przydomków jest wiele, najważniejszym wydaje się chęć przekazania nastawienia emocjonalnego bohaterów książki do tych postaci.

Co skrywa się w nazwie bohatera przedstawionego jako Bobuś? Wnioskować można, że pochodzi ona od apelatywu bobas, czyli „rozkoszne, miłe, ładne, małe dziecko”5. Dodatkowo w tym przekonaniu utwierdza czytelnika zachowanie samego Bobusia, któ- ry traktowany jest przez pozostałych bohaterów jak rozkapryszone i niesforne dziecko. W podanym przezwisku można odnaleźć elementy ironii, gdyż rozkoszny i słodki bobas przepoczwarzył się w nieznośnego Bobusia. Zastosowany przez autorkę zabieg nadania dorosłemu mężczyźnie nazwy opisującej niemowlę ma na celu przedstawienie go w krzy- wym zwierciadle. Czytający nie traktuje takiego bohatera poważnie, wie, że ta postać dodaje kolorytu lekturze, ale nie wzbudza zaufania.

W odległych latach Bobuś wydawał się jej (Alicji) przyzwoitym człowiekiem, w do- datku skrzywdzonym i unieszczęśliwionym przez Białą Glistę. Zdecydowanie zmienił się na gorsze dopiero po zdobyciu majątku i jej uczuć. (s. 158)

Do końca utworu nie poznajemy, ani imienia, ani nazwiska tego bohatera. Przezwisko

Bobuś funkcjonuje tu jako nazwa osobowa nacechowana ujemnie.

Biała Glista jest kochanką Bobusia. Elementy składowe tego przezwiska znakomicie odpowiadają cechom charakteru postaci. Pierwszy człon Biała ściśle powiązany jest z kolorem ubrań, w jakich zwykle chodzi kobieta.

Możemy wnioskować na podstawie powyższego zdania, że jest to jej imię, jednakże nie da się jasno ustalić od jakiego pierwowzoru imienia owo zdrobnienie pochodzi. Czy jest to Klaudia – Klaudunia – Kikunia, lub Dominika – Kika – Kikunia, albo Weronika, a może zupełnie inne? Równie dobrze, zamiast zdrobnienia nazwy osobowej, może to być pieszczotliwy zwrot, typu: misiaczku, koteczku, itp. często stosowane przez osoby darzące się uczuciem.

Zarówno Bobuś, jak i Biała Glista, a nawet Kangurzyca, która ujawnia swą obecność wyłącznie telefonicznie, nie są lubianymi postaciami. Główna bohaterka oraz jej najbliżsi traktują przedstawione postaci z należytą kulturą i gościnnością, ale zapewne z odbieranym przez czytelnika elementem lekceważenia.

Autorka kryminału wkłada ponadto w usta bohaterów wiele słów pełniących funkcje wyzwisk. Są to:

– ʻpozbawiony bystrości, mający ciasne horyzonty myślowe, nieinteligentny, ograni- czony; rzadziej: chory umysłowo, obłąkany’)6.

Wyrazy te są powszechnie wykorzystywane w stylu potocznym. Doskonale uwydatniają nacechowanie emocjonalne, najczęściej wyrażają dezaprobatę, pogardę lub lekceważący stosunek do kogoś, są więc nacechowane ujemnie.

Rzeczowniki idiota i kretyn odnoszą się bezpośrednio do ludzi. Pełnią funkcję wyzwisk o dużym zabarwieniu ekspresyjnym. Ich zadaniem jest znieważenie, obrażenie odbiorcy wypowiedzi.

Kiedy bohaterki Chmielewskiej używają wyzwisk skierowanych ku sobie samym, nie oznacza to jednak, że się znieważają. Po prostu wyrażają w ten sposób dezaprobatę własnego zachowania, przyznają się do błędu, są samokrytyczne:

W przytoczonym fragmencie Chmielewska koncentruje kilka przeciwstawnych określeń opisujących kobietę. Taki zamysł autorki ma za zadanie wpłynięcie na wyobraźnię czy- telnika. Szybka wymiana uwag dotyczących wyglądu poszczególnych bohaterek pozwala czytelnikowi łatwo zaklasyfikować poszczególne postaci do grona lubianych lub nie.

W powieści Wszystko czerwone spotykamy wiele nazw nacechowanych emocjonalnie. Sporą grupę stanowią wśród nich przezwiska i wyzwiska. Joanna Chmielewska w umie- jętny sposób posługuje się nimi w celu ujawniania emocji nadawcy względem adresata.


Bibliografia

Chmielewska J., Wszystko czerwone, Warszawa 2001. Grabias S., O ekspresywności języka, Lublin, 1981.

Grochowski M., Słownik polskich przekleństw i wulgaryzmów, PWN, Warszawa, 1996.

Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, t. I–III, PWN, Warszawa 1999.


7 Słownik języka polskiego…, t. III, s. 986.

8 Tamże, t. II, s. 128.

Abstract

About the expressiveness of nicknames and invectives (on the example of the criminal novel “Wszystko czerwone” by Joanna Chmielewska)

Expressiveness of the language is one of the most characteristic features of Polish everyday language. It is often uses to express inner states of the message sender. It also names mental activities as well as external features of man, such as age or sex.

Sobriquets and epithets are closely linked to the transfer of emotions of the speaker directed to the addressee of those expression. They can ridicule or belittle the advantages of a person or even laugh at it. Chmielewska uses both of them. Their overarching role is to show emotional attitude of the main characters of the novel in relation to the form of episodic characters, who are regarded to be less nice.


Keywords: expressiveness of the language, sobriquet, epithet.