23 września 1983 r. zmarł w wieku 81 lat ks. prałat mitrat Kazimierz Figlewicz (1903-1983), archidiakon Kapituły Metropolitalnej Krakowskiej i proboszcz Katedry Wawelskiej. Wraz z jego śmiercią zamknęła się cała karta historii Wawelu i Krakowa. Ks. Figlewicz urodził się w pobliżu katedry. Wierne dziecko Krakowa, kochał swoje miasto, które zawsze było odbiciem naszej narodowej tożsamości, a którego duchowy klimat i rodzinne wychowanie wywarły silny wpływ na jego dalsze losy. Po wstąpieniu do seminarium i przyjęciu święceń kapłańskich w 1925 r. był kolejno wikariuszem w Ruszczy (1926-1930), a następnie w Wadowicach (1930-1933), gdzie poznał młodego chórzystę Karola Wojtyłę. Przyjaźń między nimi przerwała dopiero śmierć prałata. W 1933 r. abp Adam Sapieha powołał go do Katedry Wawelskiej, którą to funkcję pełnił przez pół wieku i którą poczytywał sobie za wielki zaszczyt, stając się w międzyczasie wybitnym znawcą tego przesiąkniętego historią sanktuarium i jednocześnie służby Bożej. Z przykładnym poświęceniem był zawsze gotowy do oprowadzania gości i parafian, nie zaniedbując przy tym swoich obowiązków proboszcza. Papież Jan Paweł II lepiej niż ktokolwiek inny podkreślił znaczenie tego trudnego życia w telegramie kondolencyjnym: "Modlitwą jestem obecny przy trumnie Księdza Prałata Figlewicza, który jako opiekun Katedry Wawelskiej był do niej bardzo przywiązany. Dał nam przykład kapłana w służbie Bogu, Ojczyźnie i tej katedrze. Mam wobec niego ogromny dług moralny, bo udzielił mi nieocenionej pomocy, gdy moje powołanie kapłańskie stało się jasne. Jestem wdzięczny za wszystko, co mu zawdzięczamy i razem z wami polecam jego duszę Bogu".