W kontekście Islandii, tak ustrojowo, jak i funkcjonalnie, pozycja Kościoła jawi się szczególnie interesująco. Owa szczególność jest wypadkową kilku czynników. Po pierwsze, Islandia jest państwem wyznaniowym z konstytucyjnie ustatuowaną religią (protestantyzm, odłam luterański; art. 62 konstytucji). Na koniec pierwszego kwartału 2021 roku 3/4 Islandczyków deklarowało przynależność do Kościoła ewangelicko-luterańskiego będącego Kościołem narodowym Islandii. Po drugie, w referendum z 2012 roku naród jednoznacznie opowiedział się za tym, że nie chce rozłamu państwa z Kościołem, na którego czele od 2012 roku stoi biskup Agnes M. Sigurðardóttir, pierwsza kobieta w historii Kościoła narodowego wybrana na biskupa. Po trzecie, jest to kraj bardzo liberalny; kraj, w którym prawo zezwala na małżeństwa jednopłciowe oraz na związki nieformalne, a także na adopcję dzieci przez osoby będące w związkach nieheteronormatywnych. Celem artykułu jest próba analizy aktualnej pozycji Kościoła w Islandii i ewentualnych zagrożeń, z którymi ten musi się mierzyć lub będzie mierzył w najbliższych latach.