W protokołach sesji kapituły katedralnej, czyli Acta actorum Acta Capitularia Ecclesiae Cracoviensis, znajdujemy szereg opisów uroczystych wjazdów biskupów krakowskich, które miały miejsce w XVI, XVII i XVIII wieku. Każda relacja odnosi się do tej samej ceremonii, która była w zasadzie obrzędem religijnym i kościelnym aktem prawnym. Ceremonia składała się ze stałych elementów zasadniczych i elementów określających jej wygląd zewnętrzny, który mógł przybierać różne formy. Ponadto pojawiły się nowe elementy nadające tym ceremoniom ramy polityczne, społeczne i kulturowe, a także będące wyrazem czasu historycznego. Z tego powodu wszystkie te opisy zostały przedstawione osobno, aby nie utracić ich specyficznego tonu, a także uchwycić ważne i specyficzne różnice. Same opisy nie są jednorodne. Starsze charakteryzują się zwięzłością, a nawet podsumowaniem. Skupiają się na najważniejszych elementach wydarzenia. Stopniowo, relacje z uroczystych wjazdów biskupów stawały się bogatsze, przywiązując wagę do szczegółów. Używając konkretnych informacji, byli w stanie dokładniej oddać atmosferę tamtych czasów. Początkowo przedstawiane jako proste kroniki, z czasem przybrały formę długich narracji, co nadało im wielką wartość historyczną. Wszystkie opisane powyżej uroczyste wpisy biskupów odbywały się zazwyczaj według tego samego rytuału. Cała ceremonia skupiała się na trzech momentach. Po pierwsze, nowy biskup udawał się do ważnego miejsca poza Krakowem, a następnie wyruszał w drogę do Krakowa. Orszak biskupi zatrzymywał się w kolegiacie św. Floriana, gdzie odbyła się pierwsza uroczystość powitania nowego pasterza na Uniwersytecie i jego rektora. Drugi ważny moment miał miejsce w kościele Matki Bożej na Starym Mieście, gdzie tym razem nowego proboszcza powitał arcykapłan oraz rajcy miejscy wraz z burgrabią. Ostatnim i najważniejszym momentem było wejście biskupa do katedry i odbywające się tam uroczystości. Oprócz uroczystego powitania nowo wprowadzonego, kapituła katedralna wraz z dziekanem odebrała od niego osobistą przysięgę. Chociaż ceremonia była wydarzeniem kościelnym, jej skala sprawiła, że stała się również wydarzeniem narodowym, społecznym i popularnym. Uderzający w tych ceremoniach był luksus, a nawet przepych. W tym kontekście cechy typowo religijne były mniej widoczne, a fragmenty liturgii jeszcze mniej. Uderzające różnice, a nawet osobliwości, które pojawiają się w relacjach, mogą świadczyć o rzeczywistym wprowadzeniu nowych elementów do przebiegu ceremonii. Nie można wykluczyć, że brak jakiegoś szczegółu w konkretnym opisie jest po prostu wynikiem przeoczenia kronikarza. Należy podkreślić, że relacje kronikarzy są podporządkowane pewnym aspektom, co wyraźnie widać w przedstawieniu stałych elementów, często opisywanych tymi samymi terminami. Niemniej jednak każdy z opisywanych uroczystych wpisów był niepowtarzalną ceremonią naznaczoną stale zmieniającym się duchem czasu - nawet jeśli był to proces powolny.