Artykuł stanowi analizę badań Karola Górskiego nad dziejami Kościoła. Od początku zainteresowań tą problematyką najważniejszą kwestią dla toruńskiego historyka była odnowa dotychczasowego sposobu jej podejmowania. Krytykując powojenną historiografię Kościoła w Polsce, zaznacza przede wszystkim jej pozytywistyczne podstawy ukierunkowujące badania na pewien typ zagadnień. Krytycznie odnosi się jednocześnie do badań wychodzących z socjologicznych założeń.
Zdaniem toruńskiego historyka skoro Kościół nie jest w oczach katolików organizacją ludzką, lecz dziełem Boga, punktem wyjścia badań powinna być teologia. Zadaniem Kościoła jest przede wszystkim rozwój życia łaski, tego, co nazywamy życiem wewnętrznym ludzkości. Istotę jego działań i podstawę bytu stanowi kształtowanie stosunku osobistego i społecznego do Boga.
W obszarze badań nad historią Kościoła powinno znaleźć się, zdaniem Górskiego, życie wewnętrzne chrześcijan, skupiające się dookoła trzech problemów: 1) wpływu wiary na życie umysłowe, co znajduje wyraz w badaniu teologii i filozofii chrześcijańskiej; 2) wpływu miłości Boga i nadziei, co wyraża się w badaniu twórczości mistycznej; 3) wpływu miłości bliźniego na praktyczne postępowanie chrześcijan, co odnajdujemy w badaniu prądów społecznych i działalności charytatywnej w obrębie społeczności chrześcijańskiej. Wyznaczony przez naszego historyka obszar zainteresowań historii Kościoła zakreślają, jak można wnioskować, cnoty teologalne; w zasadzie wyczerpujące wszystko, co odnosi się do stosunków człowieka z Bogiem. Przedmiotem cnót teologalnych jest Bóg jako najwyższa prawda (przedmiot wiary), największe dobro (przedmiot nadziei) i wreszcie największe dobro samo w sobie (przedmiot miłości). Na tym wyznaczeniu obszaru badań kończy się według Górskiego „ingerencja” teologii historii w badania dziejów Kościoła i dziejów w ogóle, reszta należy do metody historycznej.
Swoją perspektywę analizy dziejów Kościoła jako dziejów stosunku osobistego i społecznego do Boga traktuje Górski jako analizę religijności. Nigdzie jednocześnie nie definiuje tego pojęcia. Można jednak uznać, iż używając pojęcia religijności, ma na uwadze, jak czytamy u jego intelektualnego mentora Jacka Woronieckiego, stały nastrój duchowy. W ujęciu toruńskiego historyka badania nad religijnością zasadniczo obejmu-ją dwa aspekty: indywidualny i społeczny.
Badanie religijności w wymiarze indywidualnym odnosi się do zjawiska jednostkowego, polegającego na przeżyciu miłości Boga, takiego, jaki się przejawia w ramach Kościoła, w oparciu o jego dogmaty, sakramenty i naukę o łasce. Początkowo Górski ogranicza je do badania mistyki. Wkrótce jednak poszerza o „prostsze” postacie przeżyć religijnych i decyduje się na nazwanie ich badaniami nad życiem wewnętrznym.
Krytyczne uwagi adresowane do ujęcia socjologicznego historii Kościoła nie oznaczają, iż toruński historyk odrzuca je, nie widząc sensu zajmowania się społecznym aspektem religijności. Problem polega na tym, na jakim obrazie społeczeństwa i jednostki ta analiza jest oparta. Wychodząc z personalistycznej wizji świata i człowieka, podkreśla, iż człowiek jest przede wszystkim osobą, a na drugim miejscu jednostką społeczną. Socjologizm przesłania, według Górskiego, istotę rzeczy, pomijając znaczenie badań nad życiem wewnętrznym i jego psychologią.
Wyraźnie trzeba zaznaczyć, iż badania nad społecznym aspektem religijności traktowane są przez Górskiego jako przedłużenie badań nad jej aspektem indywidualnym. Szkoły życia wewnętrznego według naszego historyka tylko pozornie ograniczone były przez mury klasztorów a w rzeczywistości kształtowały szeroko rozumianą praktykę życia religijnego: akcje charytatywne, misje, stosunek do spraw społecznych, praktykę religijną.
Badania nad społecznym aspektem religijności obejmowałyby bezwzględnie trzeci punkt programu Górskiego. Biorąc pod uwagę, iż o analizach obejmujących pierwszy punkt tego programu pisze, iż należy je prowadzić w płaszczyźnie osiągnięć ponadindywidualnych, one również należą do społecznego aspektu badań.
Brak w pierwotnym planie badań praktyk religijnych sensu stricte wyjaśnia fakt, iż powiązane są one z jedną z cnót moralnych i nie mają, tak jak to ma miejsce w pozostałych przypadkach, za przedmiot samego Boga. Z drugiej strony wśród cnót moralnych cnota religii zajmuje centralne miejsce, ubogacając sam stosunek człowieka do Boga oraz spełnia kluczową rolę w rozwoju osobowości.
Podobnie jest z obecnością pojęcia obyczaju w praktyce badawczej Górskiego. Wydaje się, iż w ten sposób nasz historyk konceptualizuje dla analizy historycznej pozostałe cnoty moralne, zwane również obyczajowymi. Warto zwrócić uwagę, iż nawiązuje w tym miejscu do antropologii kulturowej.
Możesz również Rozpocznij zaawansowane wyszukiwanie podobieństw dla tego artykułu.