
Praca dotyczy rozwinięcia legendy o męczennikach sandomierskich z okresu 1259/1260. Wtedy też dokonano masakry znacznej części mieszkańców miasta, w tym dominikanów z klasztoru św. Jakuba. Opinia publiczna została głęboko wstrząśnięta, co w konsekwencji dało początek spontanicznemu rozwojowi kultu męczenników. Umocniło się to szczególnie w okresie propagowania odpustu, który zapewniał darowanie kar doczesnych na 366 lat wiernym nawiedzającym kolegiatę sandomierską w dzień świętych męczenników. U schyłku średniowiecza zaczął powstawać szczególny kult dominikańskich męczenników, który później rozkwitł, zwłaszcza w okresie kontrreformacji. W XVI w. przez przypadek powiązano go z węgierskim kultem Sadoka, opata dominikanów zagrzebskich i jego 48 współbraci. Pod koniec XVII wieku biografia Sadoka została wzbogacona o motywy węgierskie. Odtąd w literaturze albo wyróżnialiśmy dwóch męczenników o tym samym imieniu, albo ich identyfikowaliśmy. Podstawą potwierdzenia kultu dominikańskiego był czas jego trwania oraz świadectwa łask otrzymanych za wstawiennictwem matryrów, zebrane powszechnie w XVII i XVIII w. W XIX w. kult męczenników sandomierskich uległ pogorszeniu, natomiast Sadok i jego towarzysze zostali beatyfikowani w 1807 r., dzięki staraniom polskich dominikanów. Jednak obecnie kult męczenników sandomierskich (w tym dominikanów) nie cieszy się już szczególną popularnością.
<< < 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 > >>
Możesz również Rozpocznij zaawansowane wyszukiwanie podobieństw dla tego artykułu.