Postać św. Urszuli Ledóchowskiej jest rozpoznawalna głównie za sprawą Zgromadzenia zakonnego które założyła – Urszulanki Serca Jezusa Konającego – Szare. Jej działalność na polu niepodległościowym raczej nie jest powszechnie znana. Dlatego też, warto przypomnieć postać tej niezwykle charyzmatycznej i pracowitej zakonnicy. Skłania do tego również obchodzona nie tak dawno 100. rocznica odzyskania niepodległości. Artykuł jest próbą przybliżenia postaci hrabiny Julii Ledóchowskiej, która w latach 1915-1920 przebywając w Skandynawii pracowała dla Głównego Komitetu Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce założonym w szwajcarskim Vevey przez Henryka Sienkiewicza, Ignacego Paderewskiego i Antoniego Osuchowskiego. Prowadziła działalność odczytową i zbierała fundusze by wesprzeć cierpiących rodaków. Po powrocie do, wolnej już, ojczyzny, w 1920 osiedliła się wraz ze swoimi siostrami i sierotami polskimi z Danii w Pniewach koło Poznania. Rozpoczęła kolejny niezwykle ważny okres swego życia, pracując nadal, równie ciężko, choć już zupełnie inaczej, bo na rzecz odnowy materialnej i duchowej kraju. Zakładała szkoły, świetlice, pozyskiwała młode dziewczęta dla pracy wolontaryjnej na rzecz potrzebujących. Jej praca wpisywała się w szeroko pojętą działalność na rzecz odbudowy państwa polskiego.