Wiek XVII, który pod wieloma względami był początkiem
epoki nowożytnej, przyniósł istotne zmiany w kluczowych obszarach życia społecznego i gospodarczego. Rodzina nie była wyjątkiem. To właśnie w XVII wieku stara, średniowieczna koncepcja rodziny jako odgałęzienia rodu, sieci więzi obejmującej bliskich i krewnych, zaczęła ewoluować w kierunku nowoczesnego modelu rodziny. W miarę jak zmieniały się ogólne warunki życia, dorośli, a zwłaszcza rodzice, zdawali się okazywać większą troskę o dziecko. W miarę jak dzieci zaczęto uważać za wartościowych członków rodziny, rodzice zaczęli akceptować większą odpowiedzialność za wychowanie i edukację swojego potomstwa niż miało to miejsce w średniowieczu. Powszechne zainteresowanie właściwym wychowaniem młodego pokolenia odbijało się echem we współczesnych kazaniach: duchowni nie szczędzili czasu na doradzanie i upominanie rodziców i wychowawców. Kościół dał im wzór wychowania religijno-moralnego, który uważał za niezbędny w formacji człowieka dojrzałego, zdolnego do podjęcia obowiązków dorosłego życia. Omawiając problemy wychowania, współcześni moraliści nawoływali rodziców i wychowawców do czuwania nad towarzystwem dziecka, wpajania mu podstawowych zasad moralnych i reagowania z należytą surowością na jego niewłaściwe zachowanie. Przede wszystkim jednak powiedziano rodzicom, aby dawali swoim dzieciom dobry przykład i modlili się za nie. Wydaje się, że w sprawach wychowania postulaty i praktyka duszpasterska różnych wyznań chrześcijańskich wykazywały niezwykły stopień zbieżności.