Autor przypomina główne tezy swojej książki "Cysterska architektura na Śląsku w latach 1200-1330", wydanej w 1969 roku, aby przygotować grunt pod krytyczną ocenę najnowszych publikacji z tej dziedziny. Jest przekonany, że na XIII-wiecznym Śląsku, jak wszędzie w Europie, cystersi porzucili swoją pierwotną misję i etos. Pomysł budowy klasztorów na pustyni, w których wspólnota anachoretów miałaby własnoręcznie zarabiać na życie, nikomu już nie odpowiadał. Według źródeł śląskich już w fazie osadnictwa cystersi preferowali miejsca gęsto zaludnione, a nawet większe ośrodki administracyjne. O ile w ich ogromnych dworach pracami zajmowali się własni chłopi i rolnicy z nowo założonych wsi niemieckich i autochtonicznych, o tyle sami cystersi porzucili pierwotne odosobnienie na rzecz aktywnego życia publicznego i politycznego. Byli zajęci poszukiwaniem dobroczyńców i sponsorów, którzy mogliby sfinansować budowę kolejnych klasztorów i kościołów. Nieliczne klasztory podejmowały próby samodzielnego wznoszenia swoich budynków, choć już wtedy przyjmowano pomoc miejscowych budowniczych. Dopiero w Henrykowie w latach 1227-1241 spotykamy cysterską drużynę budowniczych; ale nawet w tym przypadku budowę opactwa zlecono nie klasztorowi, ale założycielowi. Nic więc dziwnego, że XIII i XIV-wieczna architektura cysterska na Śląsku nie odbiega zbytnio od stylów lokalnych i często nosi wyraźne znamiona gustu fundatora. Od budowli innych zakonów oraz sąsiadujących z nimi kościołów parafialnych czy zamków wyróżnia je jedynie cecha „cysterskiego etosu estetycznego” i ogólna funkcjonalność stylu. Podsumowując, charakter architektury cysterskiej na Śląsku wydaje się raczej regionalny niż uniwersalny, tj. nie można go podciągnąć pod stereotypowe idee i standardowe wzorce powszechnie akceptowane przez Zakon Cystersów.