W 1973 roku w książce God and the Universe of Faiths John Hick wezwał do przeprowadzenia rewolucji kopernikańskiej w chrześcijańskiej teologii religii. Niniejszy artykuł koncentruje się szczególnie na tej rewolucji, teocentrycznym i realocentrycznym modelu wszechświata religii, i kwestionuje sens takiej rewolucji. Zdaniem Hicka,potrzeba rewolucji kopernikańskiej w teologii obejmuje radykalną transformację naszej koncepcji wszechświata religii i miejsca naszej własnej religii w tymże wszechświecie. Wiąże się z odejściem od dogmatu, iż chrześcijaństwo znajduje się w centrum wszystkich religii, aby uświadomić sobie, że to Bóg jest w centrum i że wszystkie religie, w tym nasze własne, krążą wokół Niego. W późniejszych pracach termin Bóg, będąc zbyt charakterystycznym dla chrześcijaństwa, został zastąpiony przez the Real. Ta myśl doprowadziła Hicka do uznania, że wszystkie religie są różnymi fenomenalnymi doświadczeniami tego samego, jednego boskiego noumenon, tego samego Real i są równoważnymi drogami zbawienia dla swoich wyznawców. Chociaż Hick ciągle zmieniał i rozwijał swoją ideę rewolucji kopernikańskiej, nigdy nie porzucił swojego podstawowego założenia, tj. Boga lub Real jako centrum wszechświata religii. Niemniej jednak nigdy nie udało mu się odejść od idei Boga w sensie chrześcijańskim. Nawet w swojej ostatecznej eschatologicznej wizji jego the Real pojawia się jako Bóg o cechach chrześcijańskich. W rezultacie kopernikańska rewolucja Hicka nigdy nie zdołała przekroczyć ptolemejskiego epicyklu, z którego desperacko próbował uciec. Trudno zatem znaleźć uzasadnienie dla sensowności takiej rewolucji w teologii.