Autor dowodzi, że idea dochodzenia roszczeń cywilnych w toku procesu karnego uzyskała trwałe miejsce w polskim ustawodawstwie karno-procesowym. Wskazuje na cechy charakterystyczne dla instytucji powództwa cywilnego. Akceptuje występującą w polskim procesie karnym możliwość dochodzenia odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przestępstwa na podstawie przepisów prawa cywilnego materialnego albo rozwiązań karno-materialnych. Rozważa również przyczyny, które sprawiają, że pokrzywdzeni stosunkowo rzadko korzystają z instytucji powoda cywilnego. Uważa, że sytuacja w tej mierze uległaby zmianie w razie przyjęcia rozwiązania, które łączyłoby możliwość uzyskania przez pokrzywdzonego zasądzenia odszkodowania z premiowaniem przede wszystkim aktywności tego uczestnika procesu. Dotyczyć to powinno dochodzeniu tych roszczeń, które opierają na przepisach prawa cywilnego materialnego. Tej propozycji towarzyszy postulat ograniczenia orzekania odszkodowania przez sąd z urzędu do niezbędnego minimum (w razie np. obiektywnie stwierdzonej nieporadności pokrzywdzonego).