Uroczystości Tysiąclecia Chrztu Polski były niewątpliwie jednym z największych wydarzeń w kraju, nie tylko ze względu na polityczny charakter nadany im przez władze komunistyczne, ale przede wszystkim ze względu na ich znaczenie religijne i moralne. Surowa postawa władz i długi okres przygotowań poprzedzający główne uroczystości w 1966 r. odegrały istotną rolę, prowadząc do szeregu posunięć wymierzonych w Kościół katolicki.
Choć główne uroczystości w województwie białostockim odbyły się w drugiej połowie 1966 r., informacje o przygotowaniach zbierano już na początku roku. W dniu 1 marca 1966 r. płk Leon Sobczyk, zastępca komendanta wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej ds. bezpieczeństwa w Białymstoku, poinformował kpt. Edwarda Rodziewicza, kierownika Samodzielnej Sekcji Organizacyjnej w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej, że program obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski w Drohiczynie został opracowany na podstawie wytycznych zawartych w programie ogólnopolskim. Zaznaczył między innymi, że jubileusz ma charakter głównie maryjny, kościelny, narodowy i duszpasterski. Jednak według SB w Łomży, pierwszej miejscowości w województwie, którą odwiedzili przedstawiciele Episkopatu, miejscowe duchowieństwo przystąpiło do etapowego organizowania obchodów tysiąclecia już po zakończeniu oficjalnych rozmów nad manifestem. 42 biskupów i 107 księży z diecezji przybyło do miasta wraz z kardynałem Stefanem Wyszyńskim w ramach pielgrzymki milenijnej w dniach 6-7 sierpnia 1966 roku. Spośród wszystkich kazań najbardziej krytykowane było to wygłoszone przez kardynała Wyszyńskiego i arcybiskupa Kominka. W Łomży i Drohiczynie (1-2 października 1966 r.) organizowano różnego rodzaju imprezy i manifestacje, które miały odciągnąć młodzież i społeczeństwo od obchodów. W miastach tych bardzo aktywnie działała Służba Bezpieczeństwa, wykorzystując swoją siatkę szpiegowską.
Przykład Łomży i Drohiczyna pozwala ocenić stosunek władz państwowych do tych obchodów i starania o umniejszenie ich znaczenia. Choć wiele z opisanych w artykule działań było prowadzonych przez aparat bezpieczeństwa i administracji na terenie całego kraju, to jednak w tym regionie dochodziło do specyficznych sytuacji. Jedna z nich była związana z faktem, że obejmowała trzy diecezje z duchowieństwem i wiernymi, przeciwko którym zorganizowano serię represji. Innym ciekawym zjawiskiem był stosunek ludności prawosławnej zamieszkującej wschodnią część województwa do organizacji i przebiegu obchodów tysiąclecia. Problem ten był o tyle istotny, że obchody te były postrzegane przez część duchownych tego kultu jako zagrożenie dla Cerkwi prawosławnej.