Źródła zawierające wzmianki o kontaktach klasztoru koronowskiego ze szlachtą bydgosko-krajeńską nie są liczne. Skąpe XV-wieczne archiwa konwentualne mogą sugerować, że klasztor, wielokrotnie niszczony w tym okresie, nie był szczególnie aktywny w utrzymywaniu kontaktów z ziemiańskimi sąsiadami. W związku z zaginięciem XV-wiecznych ksiąg wieczystych i akt miejskich Kujaw Północnych, właściwe zbadanie problemu napotyka na duże trudności. Posiadamy jednak źródła sądowe z Krajna w dawnym powiecie nakleńskim (Wielkopolska), gdzie na szczęście zachowały się prawie wszystkie księgi miejskie. Z XV-wiecznych darowizn na rzecz klasztoru w Koronowie zachowała się tylko jedna. Wykonała go Katarzyna z Wałdowa, córka Piotra, która przekazała cystersom 200 marek z dochodów swojej rodzinnej wsi. Tożsamość innych sąsiadów ziemiańskich, którzy utrzymywali kontakty z Koronowem, można ustalić niemal wyłącznie na podstawie ich zaangażowania w spory prawne, w których klasztor był stroną. Nie wydaje się, aby ktokolwiek był bliżej związany z Koronowem niż Nasław z Gogolina (zm. przed 1464 rokiem), podczaszy królewski i kasztelan bydgoski. Nie tylko wspierał klasztor w sporach prawnych, ale także w 1444 r. został opiekunem dóbr cystersów. Wśród rodzin utrzymujących przyjazne stosunki z klasztorem znaleźli się Ślesińscy z filii nałęckiej. Trzy pokolenia tej rodziny wspierały cystersów w sporach z miejscową szlachtą. Oprócz sąsiadów, którzy sprzymierzyli się z Koronowem, byli też inni, którzy napadali na majątki cystersów (Mikołaj Obodowski), bezprawnie zajmowali majątek zakonników (Mikołaj Wilczek z Tonina) lub nie spłacali długów (Piotr z Samostrzela). Dodać jednak należy, że sami cystersi nie zawsze dawali przykład dobrosąsiedztwa. Tak na przykład w 1477 r. opat Augustyn namówił kilku szlachciców do napadu i zabicia Andrzeja, sołtysa wsi Ossowiec. Augustyn został uznany przez sąd w Nakle za winnego i ukarany grzywną; przegrawszy sprawę, został szybko usunięty ze stanowiska (1480). Na ogół jednak miejscowa szlachta wydawała się mało zainteresowana klasztorem i jego sprawami. Taka postawa wynikała prawdopodobnie z faktu, że całą swoją energię skupili na odbudowie własnych majątków, zrujnowanych i zdewastowanych podobnie jak ziemie cysterskie, w toku XV-wiecznych wojen między Polską a Krzyżakami.