Władysław Jagiełło przez wszystkie lata swego panowania interesował się zakonami i, jak się wydaje, preferował te otwarte na reformy i nowe trendy w Kościele. Liczba dokumentów wystawianych klasztorom cystersów w imieniu króla sugeruje, że interesował się nimi żywo w czasie, gdy Zakon przeżywał trudny okres. Władysław Jagiełło wystawił 63 dokumenty 13 klasztorom „szarych mnichów” w Królestwie Polskim. Stanowi to wyjątkowo wysoki odsetek spośród ogółu 137 tego typu dokumentów królewskich, adresowanych do 46 klasztorów różnych zakonów. Spośród tych skierowanych do cystersów dwadzieścia dwa potwierdzają wcześniejsze nadania i zwolnienia, a aż czterdzieści jeden zawiera nowe darowizny i przywileje. Treść przywilejów królewskich (wymagająca jeszcze dalszych badań) wskazuje, że Władysław Jagiełło wspierał cysterski model gospodarczy (rolnictwo na dużą skalę, organizowanie jarmarków, wspieranie handlu i rzemiosła) i starał się pomagać w przesiedlaniu gmin cystersów do miast. Poparł także inicjatywę utworzenia studium cystersów na Uniwersytecie Krakowskim i chciał, aby nowe kolegium znalazło się pod jurysdykcją opata mogilskiego. Zainteresowanie króla rozwojem intelektualnym cystersów i chęć przyłączenia ich do ośrodka akademickiego w Polsce wiązała się niewątpliwie z planami zorganizowania polskiej prowincji zakonu cystersów i związania jej z państwem i Kościołem polskim. Władysław Jagiełło wspierał reformy wewnętrzne w klasztorach, a zwłaszcza reformatorów w Mogile, która stała się ośrodkiem nowego ruchu. Zainteresowanie króla klasztorami wielkopolskimi mogło wynikać z chęci związania ich z państwem polskim i otwarcia na miejscową ludność, krótko mówiąc, ich polonizacji. Procesem miał kierować Ląd. Zawsze pozostawała w ścisłych powiązaniach z miejscową szlachtą i dlatego miała wyjątkowe kwalifikacje, by cieszyć się opieką Władysława Jagiełły. Gdy popularność koncyliaryzmu zaczęła słabnąć, ruch na rzecz reform ustał. Idea przyłączenia klasztorów cystersów do państwa odżyła w XVI wieku. W tym czasie jednak Państwo i Kościół znalazły się w zupełnie innej sytuacji.