Cztery fundacje cystersów w Małopolsce — Jędrzejów, Sulejów, Wąchock i Koprzywnica — z charakterystycznymi trójnawowymi opactwami „bernardyńskimi”, historycy architektury określają zwykle mianem grupy burgundzkiej ze względu na podobieństwa w projektowaniu i skali, które odzwierciedlały wzór propagowane przez opactwo Morimond, ich macierzysty klasztor. Fakt, że powstawały jedna po drugiej, często przez tych samych sponsorów, a także wspólny projekt przestrzenny i wspólny zbiór detali architektonicznych, pozwala przypuszczać, że w każdą budowę zaangażowany był ten sam zespół (warsztat). Najnowsza hipoteza łączy budowę czterech małopolskich opactw z przypuszczalnym warsztatem włoskim, związanym z klasztorami Fossanova, Casamari i San Galgano. Włosi mieli otrzymać zlecenie od biskupa Jana Odrowąża i pracować pod okiem równie domniemanego mistrza Szymona. Z analiz murów wynika, że zakrojone na szeroką skalę prace budowlane rozpoczęto dopiero 40-50 lat po przybyciu wspólnoty założycielskiej. Obserwacja ta unieważnia przypuszczenie, że pierwszą grupą mnichów osiedlającą się w nowym miejscu towarzyszyli murarze i rzemieślnicy z macierzystego klasztoru cystersów. Wszystkie kościoły opackie czterech klasztorów zostały zbudowane w pierwszej tercji XIII wieku. Charakteryzują się tym samym układem przestrzennym, jednak znacznie różnią się zastosowaniem materiałów budowlanych i poziomem umiejętności technicznych, m.in. przy budowie wyrafinowanych sklepień krzyżowych i przypór. Ponieważ na początku XIII wieku współistniały mniej i bardziej zaawansowane technologie, nie można ich zastosować do datowania budynków, nie kwestionują też obecności jednego architekta. Prace nad wschodnim skrzydłem klasztoru rozpoczynano zazwyczaj po 20-30 latach przerwy. Jej późnoromańska forma wyglądała wówczas dość konserwatywnie. Ponieważ w późnym średniowieczu liczba mnichów spadła, a nawróconych prawie zanikła, klasztor składający się z kościoła i skrzydła wschodniego był w istocie kompletny i mógł funkcjonować samodzielnie na zasadzie pars pro toto, tj. jako namiastka całego kompleksu cysterskiego. O tym, że skrzydło wschodnie rzeczywiście miało być samowystarczalne, świadczy jego instalacja grzewcza (piece typu hypocaustum odkryte w Sulejowie i Wąchocku). Dalsza faza prac budowlanych skupiła się na refektarzu, pomyślanym początkowo jako budynek wolnostojący. Ukończenie pozostałych skrzydeł postępowało powoli, czasem nawet do XVII wieku. Należy zatem stwierdzić, że pomimo powszechnego przekonania o jednolitości projektu i terminowości wykonania czterech małopolskich klasztorów „burgundzkich”, na przestrzeni wielu wieków uzyskały one one swoją czworokątną formę.