Wacław Hajduk urodził się w 1911 r. we wsi Szczalb. W lipcu 1945 wstąpił do PPR, która zarekomendowała mu pracę w MBP. Od października 1947 pracował jako introligator w Oddziale II i miał styczność z dokumentami ściśle tajnymi MBP. Hajduk był człowiekiem religijnym, demokratą, który gloryfikował USA. Od sierpnia 1948 wykradał dokumentację UB i ukrywał ją u kuzynów Feliksa i Joanny Chmielewskich. Poznał tam Siostrę Miłosierdzia Bronisławę Zysk. Chciał za jej pomocą przekazać prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu informację o walce UB z religią i Kościołem katolickim. Zakonnica zniszczyła jednak przekazany meldunek pod wpływem księdza Władysława Smyrskiego, który krytycznie ją ocenił. Introligator został aresztowany w listopadzie 1949 r. Został skazany na śmierć, którą zamieniono na dożywocie. Współpracownicy Hajduka otrzymali też wysokie kary. W więzieniu Hajduk zaczął cierpieć na chorobę psychiczną. Zmarł bez wyzdrowienia w 1977 r. Nie miał tyle szczęścia i nie miał takiej sławy jak ppłk Józef Światło, który w 1953 r. uciekł na Zachód. Ten człowiek z wyrzutami sumienia stał się bohaterem, a następnie chroniony przez CIA resztę życia spędził w USA. Hajduk, zwykły funkcjonariusz UB, w walce z systemem spotkał się z odrazą. Był tylko marionetką w hierarchii MBP. Nawet gdyby jego informacje zostały rozpowszechnione, nie miałoby to znaczenia: w 1948 i 1949 system był wciąż zbyt silny. Historia potraktowała Hajduka okrutnie: nie zapewnił sobie swojego miejsca w historii.