W ramach administracyjnego podziału terytorialnego obszarów Polski zajętych przez nazistów, powiat Kartuzy, z przewagą polskiej ludności, został włączony do tzw. Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie. W dwudziestu parafiach tego powiatu katolicy stanowili grupę 60 tysięcy wiernych, obsługiwanych przez 33 proboszczów diecezjalnych. Zgodnie z planami germanizacyjnymi rozpoczęto okrutne prześladowania duchowieństwa katolickiego. Dwunastu księży zostało zamordowanych jesienią 1939 roku, trzech kolejnych zginęło w obozach koncentracyjnych, a pozostali spędzili krótszy lub dłuższy czas w obozach koncentracyjnych lub więzieniach. Intensywnie i precyzyjnie zaplanowana germanizacja życia kościelnego miała przyspieszyć transformację Kaszubów w Niemców. Celem tej polityki było bezlitosne wykorzenienie wszelkich elementów przypominających o polskości, w tym niszczenie krzyży i kapliczek, konfiskata dóbr kościelnych, archiwów parafialnych i bibliotek parafialnych. Podstawą dla tych działań były zarządzenia niemieckich władz administracyjnych, często wydawane pod presją NSDAP i policji, oraz decyzje biskupa Carla Marii Spletta, nierzadko podejmowane arbitralnie, oraz komisarza biskupiego Karla Knopa. Do najbardziej drastycznych i niesprawiedliwych zarządzeń należą: zakaz spowiedzi w języku polskim (od 25.05.1940), wprowadzenie niemieckiego języka do liturgii (od 01.04.1940) oraz nakaz usunięcia wszelkich polskich napisów i emblematów z kościołów i cmentarzy (od 17.05.1940). Życie religijne i sakramentalne zostało silnie ograniczone i zakłócone przez brak duchownych oraz interwencje nazistowskie. Pomimo wszystkich tych ograniczeń, którym próbowano zaradzić w różny sposób lub którym stawiano opór, Kościół w powiecie Kartuzy pozostał cały okres wojny i okupacji żywym, pełniącym swoje funkcje organizmem.