Historia inicjatyw zmierzających do umożliwienia biskupom unickim i prawosławnym zasiadania w Senacie sięga unii brzeskiej z 1596 roku. W Rzeczypospolitej hierarchiczna organizacja każdego z obu kościołów była porównywalna pod względem struktury i znaczenia do czyli Kościoła rzymskokatolickiego. Jednak dopiero na Sejmie Wielkim (1788-1792) unici, na czele z metropolitą smogorzewskim i metropolitą rostowskim, mogli spodziewać się faktycznego spełnienia swoich dawnych obietnic. Fala niepokojów we wschodnich województwach Polski i generalna reforma finansów Kościoła polskiego wysunęła na pierwszy plan problemy wspólnoty unickiej. Co więcej, w miarę jak rosła determinacja Sejmu Wielkiego do przeciwstawiania się naciskom Rosji, perspektywy przyjęcia unitów do polskiego systemu politycznego nigdy nie wyglądały lepiej. Reformatorzy, trzeba podkreślić, inspirowali się ideami polskiego Oświecenia, które w pełni uznawały rolę religii i religii w instytucjach w zadaniu reformowania społeczeństwa i państwa. Problem politycznej reprezentacji unitów został ostatecznie rozwiązany w ustawie sporządzonej w 1790 r. pod wpływem biskupów rzymskokatolickich. Jej postanowienia nie wykraczały jednak poza przyznanie jednego miejsca w Senacie biskupowi metropolicie unickiemu. Miał rację metropolita rostocki, gdy w swym przemówieniu panieńskim wygłoszonym 9 września 1790 r. stwierdził, że wstąpienie go do Senatu otworzyło nowy rozdział w historii Kościoła unickiego.