Kościół Św. Józefa na Kole w Warszawie jest kościołem parafialnym. Jego plany ukończono w 1938 roku. Całość projektu opracował architekt Feliks Michalski. Zadanie jego wykonania przypadło ks. Janowi Sitnikowi, pierwszemu proboszczowi parafii Koło, w niezwykle trudnym momencie dziejów narodu polskiego. Ani druga wojna światowa, ani powojenna epoka stalinowska nie były dobrym czasem na budowanie kościołów. W związku z tym prace budowlane udało się zakończyć dopiero w 1963 roku, kiedy kościół poświęcił kardynał Stefan Wyszyński. Architektura kościoła św. Józefa reprezentuje na wpół modernistyczny styl lat 30. XX w., charakteryzujący się współistnieniem nowoczesnych międzynarodowych form stylistycznych lat 20. XX w. i klasycznego detalu architektonicznego. Zawiera także szereg dosłownych cytatów z projektów zgłoszonych do konkursu na budowę Kościoła Pamięci Opatrzności Bożej w Warszawie. Ich obecność wskazuje, jak duży wpływ wywarła ta inicjatywa na współczesnych architektów. W sumie projekt kościoła św. Józefa pokazuje, że pod koniec lat trzydziestych XX wieku nawet architekci starszego pokolenia, jak Feliks Michalski, poddali się stopniowemu przejściu estetycznemu od historyzmu do spokojnego modernizmu. Kościół św. Józefa położony jest na Kole, części Warszawy wybranej pod budowę osiedli robotniczych. Domy zostały zaprojektowane przez czołowych przedstawicieli polskiej architektury awangardowej, Helenę i Szymona Syrkusów. Kościół o powściągliwym modernistycznym wyglądzie dobrze wpisywał się w powściągliwą architekturę okolicy, zachowując jednocześnie dyskretną, nadającą ton pozycję. Ta subtelna harmonia została zniszczona przez powojenną zabudowę. W 1949 roku dyskretna koncepcja modernistyczna, dobrze komponująca się z architekturą św. Józefa, została porzucona na rzecz nowego zestawu zasad reprezentujących rozwój socrealizmu. Tworząc nowy, „agresywny” krajobraz miejski, planiści socrealistyczni dążyli do umniejszania zarówno znaczenia kościoła, jak i dorobku przedwojennego budownictwa komunalnego. To kolejny dowód na tezę, że rok 1939 nie był przełomową datą w dziejach polskiej architektury: oznaczał raczej zatrzymanie działalności budowlanej niż przełom. Istotna zmiana nastąpiła dopiero w roku 1949, choć architektura sakralna nawet po tej dacie nawiązywała do tradycji międzywojennej Rzeczypospolitej.