Komuniści po przejęciu władzy w Polsce w latach 1944/1945 r. przystąpili do stopniowej totalizacji państwa oraz podjęli wysiłki zmierzające do wyrugowania religii z życia społecznego. Budowa ateistycznego państwa pozostawała jednym z głównych pryncypiów przyświecających ówczesnej władzy, a nasiliła się zwłaszcza w okresie największej represyjności władzy w okresie stalinowskim, tj. w latach 1948-1956. Ateistyczna propaganda, obok jawnej walki z nauczaniem religii w szkole, znalazła swój wyraz także w edukacji historycznej. W podręcznikach do historii wydawanych w omawianym okresie próbowano przedstawić Kościół i historię chrześcijaństwa w jak najgorszym świetle, częstokroć przeinaczając i pomijając fakty oraz podając informacje całkowicie fałszywe. Chrześcijaństwo i postaci historyczne z nim związane przedstawiano jako formę mitu i zmyślonych opowiadań, będących skutkiem zacofania i zabobonu. Kościół i jego nauka miały się przyczynić do zastoju cywilizacyjnego, a kler ukazywano niczym najbardziej zepsutą moralnie warstwę społeczną. Wpojenie niechęci do Kościoła katolickiego, czy też religii w ogóle w Polsce, było jednak bardzo trudne z uwagi na to, że większa część społeczeństwa pozostawała praktykującymi katolikami. Po okresie stalinowskim ateistyczna propaganda komunistyczna wyrażająca się także w edukacji historycznej została stonowana, choć w jakimś stopniu utrzymywała się do końca istnienia PRL-u.