Towarzystwo Jezusowe nie powstało jako zakon nauczający. Pierwsza dekada jego historii (1540-1550) to wciąż czas poczucia własnej drogi i wahań w decyzjach. To właśnie sukces niektórych eksperymentów, zwłaszcza w Mesynie, skłonił Ignacego Loyolę do uczynienia nauczania jednym z priorytetów nowego porządku. Kolegium humanistyczne w Mesynie zostało założone przez Hieronima Nadala, najbliższego współpracownika Loyoli. Opierał się na modelu paryskim (modus parisiensis), ale dodał do niego kilka nowych elementów. Z tego połączenia powstał humanistyczny model jezuicki, będący przedmiotem niniejszego artykułu. Nie trwało długo, zanim w całej Europie powstała duża liczba takich szkół jezuickich. Również Polska wpisała się w nowy trend. Na wczesną fazę rozwoju szkolnictwa jezuickiego w Polsce i na Litwie duży wpływ miało kolegium jezuickie w Wiedniu. Udało się mu nie tylko przyciągnąć rzesze młodych Polaków i Litwinów, ale także utrwalić swoje zasady oświaty i wychowania jako wzór dla szkół polskich i litewskich. Sukces tego procesu kulturalnego zawdzięczamy pracy dwóch jezuitów, Włocha Lorenza Maggio, rektora Kolegium i Francisco Sunyera, Hiszpana, wykładowcy filozofii i prefekta internatu uczelni. Maggio, członek elity jezuickiej, miał poparcie swoich przełożonych, a nawet samego Generała Towarzystwa, gdy sporządzał instrukcje, nakreślał programy nauczania, plany i schematy organizacyjne nowych szkół. Instrukcje i sugestie Maggio zostały wdrożone przez Sunyera, który bardzo dbał o zapewnienie wysokiego standardu szkół. Z instrukcji, jakie Maggio wysyłał do kolegiów w Braniewie (1568, 1570 i 1580), Pułtusku (1568 i 1570), Wilnie (1570) i Poznaniu (1580), wynika, że jezuici zwracali uwagę na specyficzne potrzeby i odpowiadali na zgłaszane przez społeczności lokalne prośby. W ten sposób – na długo przed Ratio Studiorum (1599) – wprowadzili do swojego programu nauczania takie przedmioty, jak język niemiecki, historię, dialektykę, fizykę, matematykę oraz wykłady z teologii polemicznej i moralnej. Ale nawet po tych dodatkach szkołom daleko do modelu czysto humanistycznego. Dopiero pojawienie się Ratio Studiorum – konstytucji, którą musiały przyjąć wszystkie szkoły jezuickie – wprowadziło taki model. W szkole humanistycznej w czystej postaci, bez żadnych odstępstw, dominowała retoryka. Nawet taki przedmiot jak historia traktowano tak, jakby był gałęzią retoryki, a jej materiały użyteczną zdobyczą dla mówcy. Artykuł ten stanowi pierwszą próbę zbadania początków szkół jezuickich w Polsce i na Litwie. Pragmatyzm oraz duża swoboda i elastyczność w kształtowaniu programów edukacyjnych i struktur szkolnych należały do cech charakterystycznych wychowania jezuickiego w tej wczesnej fazie. Choćby z tego powodu ten rozdział naszej historii zasługuje na większe zainteresowanie historyków edukacji.