Artykuł powstał na podstawie badań dziewięciu majątków ziemskich województwa sandomierskiego, będących pod koniec XVIII w. własnością biskupstwa krakowskiego. Były to Bodzentyn, Cisów, Dobrowoda, Iłża, Kielce, Kunów, Mirów, Samsonów i Suchedniów. Roczne dochody ze wszystkich tych majątków oszacowano na ok. 500 tys. zł, a koszt ich prowadzenia wyniósł 193,5 tys. (tj. 38% wpływów). Najwięcej zysków przyniosła produkcja żelaza (231 tys. zł, tj. 45,3% przychodów). Duże piece znajdowały się w majątku Samsonów i Suchedniów, natomiast huta żelaza w majątku kieleckim. Należy zauważyć, że przemysł żelazny wymagał ogromnych nakładów inwestycyjnych i pochłonął około trzech czwartych całkowitych kosztów wydatków. Pewne zyski osiągano na wydobyciu surowców mineralnych i przemyśle (huta szkła w Porąbkach oraz dwie papiernie w Mędrowie i Sukowie). Jedna piąta wpływów pochodziła ze sprzedaży produktów rolnych. W majątku Dobrowoda, charakteryzującym się szczególnie żyznymi glebami, produkcja dworska stanowiła ponad 70% dochodów. Ponad 15% pochodziło z produkcji i sprzedaży napojów alkoholowych, głównie wódki i piwa. Niewielkie znaczenie miały czynsze i daniny pobierane od chłopów (7,8%) i mieszczan (0,4%), podobnie jak dziesięciny, które stanowiły zaledwie 5% dochodów.